Zofia Zborowska dała się w ostatnim czasie poznać jako zwolenniczka naturalnej antykoncepcji. W Dzień Dobry TVN wyznała, że przez wiele lat brała hormony trując swój organizm. Teraz tego publicznie żałuje. Zobacz: Zborowska w TVN-ie: "Nowoczesna kobieta to taka, która zażywa tabletki antykoncepcyjne. Ja całe życie brałam hormony. Coś obrzydliwego!"
Dzięki temu zrobiło się o niej głośno. Zosia chwali się, że po głośnym wywiadzie otrzymała dużo wsparcia od fanów. W rozmowie z nami kolejny raz oskarża lekarzy o zmowę z koncernami farmaceutycznymi. Przyznaje jednak, że niektóre określenia, których użyła, były nieco niefortunne. Nie żałuje jednak swojej odwagi w walce o "edukowanie" młodych kobiet.
Niefortunnie powiedziałam, że w wieku 26 lat dowiedziałam się o istnieniu naturalnej antykoncepcji. Wiedziałam, że jest mierzenie temperatury, kalendarzyk, ale nie jarało mnie to. Przez całe życie lekarze przedstawiają nam to, jako metody ze średniowiecza. Ludzie zrobili z tego aferę. Dobrze się stało, zrobił się szum na ten temat. Dostaje mnóstwo wiadomości, że fajnie, że nie bałam się o tym powiedzieć. Hormony to hardkor, większość lekarzy ma podpisane papiery z koncernami. Dlatego nam podsuwają proszki, to mnie wkurza. Ja żyję zajebiście zdrowo i staram się szerzyć dobre nowiny.