W sobotę do łódzkiego szpitala trafił dwumiesięczny chłopiec w bardzo ciężkim stanie. W czasie badania lekarz stwierdził pęknięcie podstawy czaszki oraz liczne siniaki na innych częściach ciała. Zdaniem lekarzy z Kliniki Chirurgii Onkologii Dziecięcej Szpitala w Łodzi takie urazy nie mogły powstać przypadkowo. Rodzice stan zdrowia dziecka tłumaczyli tym, że spadło z wersalki. Sprawą zajęła się prokuratura, a opiekunowie dziecka zostali zatrzymani.
W sobotę przed godziną 23. rodzice przywieźli chłopca do jednego z łódzkich szpitali. Podczas badania lekarz stwierdził pęknięcie podstawy czaszki oraz siniaki na innych częściach ciała. Jednocześnie zakwestionował podawany przez rodziców mechanizm, w którym mogło dojść do urazu - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.
Źródło:TVN24/x-news