W połowie lipca Madonna miała wyruszyć w trasę koncertową Celebration Tour. Szumnie zapowiadane show stanęło jednak pod znakiem zapytania, po tym jak królowa popu została hospitalizowana. Z powodu infekcji bakteryjnej gwiazda trafiła na oddział intensywnej terapii.
Sama Madonna nie zabrała jeszcze głosu w mediach społecznościowych. Osoby z jej otoczenia nie ukrywają za to, że nagłe pogorszenie stanu zdrowia gwiazdy mocno ich zaniepokoiło. Jej sztab miał nawet zorganizować spotkanie na wypadek spełnienia się najgorszego scenariusza...
Jak czuje się Madonna? Nowe doniesienia o stanie artystki
W ostatnich dniach do fanów dochodziły sprzeczne informacje na temat zdrowia artystki. Rosie O'Donnell twierdziła, że Madonna czuje się dobrze, podczas gdy większość mediów cytowała wypowiedzi jej bliskich o "niekontrolowanych wymiotach" i przykuciu do łóżku.
Z najnowszych ustaleń serwisu TMZ wynika, że gwiazda nadal nie jest w najlepszej kondycji. Rekonwalescencja nie przebiega tak szybko, jak się spodziewano. Jeden z informatorów mówi, że Madonna wciąż jest "słaba i bardzo zmęczona", a większość czasu spędza w łóżku.
Nadal nie wiadomo, co z zaplanowanymi koncertami. Pierwszy z nich ma odbyć się już wkrótce, bo 15 lipca. Ekipa gwiazdy nie poinformowała jeszcze fanów o ewentualnych nowych datach show. Jest mało prawdopodobne, aby Madonna całkowicie zrezygnowała z trasy. Celebration Tour ma być podsumowaniem jej ponad 40-letniej kariery.
To właśnie intensywne przygotowania do koncertów i napięty grafik miały mocno osłabić artystkę w ostatnich tygodniach. Pudelek trzyma kciuki za szybki powrót do zdrowia!