O nieślubnym dziecku Grzegorza Markowskiego po raz pierwszy można było przeczytać już w 2006 roku. Niewiele jednak było wiadomo na temat przyrodniego brata Patrycji Markowskiej. Mężczyzna raczej nie chciał wybić się na znanym ojcu i być może miał ku temu istotny powód. Teraz bowiem Super Express ujawnia szczegóły trudnej relacji 52-letniego Piotra z ojcem.
Dla wielu może być to zaskakująca informacja, ale Patrycja Markowska wcale nie jest jedynaczką, a Grzegorz Markowski po raz pierwszy został ojcem w wieku 15 lat. To wówczas wdał się w romans z koleżanką z sąsiedztwa. Związek był jednak na tyle krótki, że para rozstała się, zanim na świecie pojawił się ich potomek. Kiedy o Markowskim zrobiło się głośno, informacja o jego nieślubnym dziecku wyszła na jaw. Mówiło się, że muzyk nie ma kontaktu z synem, ponieważ utrudnia mu go matka chłopaka. Kobieta do dziś ma mieć żal do Markowskiego, że zostawił ją samą z dzieckiem w wyjątkowo trudnej sytuacji.
Jak teraz donosi Super Express, po latach kwestia relacji Piotra z ojcem niewiele się zmieniła. Tabloid dotarł do nieślubnego syna Grzegorza Markowskiego, który w rozmowie z dziennikarzami potwierdził, że nadal nie utrzymuje kontaktu ze znanym ojcem:
Nie utrzymuję z moim ojcem kontaktu, poza jakimiś sporadycznymi telefonami - czytamy.
Jak dowiedział się SE, 52-letni syn Markowskiego jest dyrektorem w dużej agencji ubezpieczeniowej. Doczekał się również dwóch córek.
Tabloid skontaktował się także z Patrycją Markowską, aby dowiedzieć się czegoś na temat jej przyszywanego brata. W tym przypadku okazało się natomiast, że znana wokalistka nawet nie miała okazji poznać Piotra:
Nie wiem, co mogłabym o nim powiedzieć, bo po prostu go nie znam - wyznała Markowska.
Zaskoczeni?