Kacper Tekieli, mąż Justyny Kowalczyk, 17 maja zginął tragicznie w szwajcarskich górach w czasie lawiny. Jego ciało znaleziono dopiero następnego ranka. Smutna informacja szybko rozprzestrzeniła się w mediach w całej Polsce, a w sieci namnażały się kondolencje i wyrazy współczucia.
Świecka uroczystość w gdańskiej Oliwie
We wtorek, 30 maja, odbył się pogrzeb Kacpra Tekielego na cmentarzu komunalnym w Oliwie w jego rodzinnym Gdańsku. Na uroczystości pojawiły się tłumy ludzi. Wszyscy chcieli uczcić pamięć alpinisty oraz wyrazić wsparcie dla jego rodziny. W czasie tej smutnej uroczystości nie zabrakło wzruszających przemówień, jak choćby tego Justyny Kowalczyk-Tekieli. Było też jednak kilka zaskakujących momentów. Okazuje się, że nie były przypadkowe.
Zaskakujący wybór utworów na pogrzeb Tekielego
Gdy urna z prochami Kacpra Tekielego opuszczała cmentarną kaplicę, z głośników poleciała piosenka Krystyny Prońko pt. "Jesteś lekiem na całe zło". Później, już podczas składania urny do maleńkiego grobu, żałobnicy usłyszeli dziecięcą piosenkę "Dziub, dziub" zespołu Fasolki.
Jak się okazuje, oba te utwory miały ogromne znaczenie dla alpinisty. Dlatego też, mimo sentymentalnego charakteru uroczystości, oba poleciały z głośników na cmentarzu. W ten sposób najbliżsi uczcili pamięć Kacpra Tekielego, ku zaskoczeniu niektórych żałobników.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo