Stacja TVN postanowiła przypomnieć widzom o Renacie Kaczoruk, dlatego zaangażowała byłą dziewczynę Kuby Wojewódzkiego do najnowszego reality show "Przez Atlantyk". Przypomnijmy, że jej ostatni występ w produkcji stacji nie był zbyt dobrym posunięciem. Modelka nie zaskarbiła sobie sympatii widzów, rozpoczynając konflikt z Małgorzatą Rozenek na planie "Azji Express". Później było już tylko gorzej i wszelkie wpadki na wizji tłumaczyła kąśliwym montażem, który skupił się jedynie na jej złych momentach.
Renulka po emisji programu ochoczo pojawiała się na celebryckich ściankach. Wystąpiła w "Tańcu z gwiazdami", aż w końcu postanowiła ograniczyć swoją aktywność w show biznesie. W rozmowie z Pudelkiem Renata przyznała, że nie najlepiej wspomina tamten moment w swojej karierze. Jest jednak gotowa na kolejną lekcję, dlatego chętnie podjęła nowe wyzwanie.
Śmiertelnie się bałam. Ten czas nie był łatwy i zostawił we mnie coś takiego trudnego i bolesnego. Wiedziałam, że będę chciała coś zrobić i doświadczyć czegoś fajniejszego w tej samej produkcji. Chciałam doświadczyć nowej lekcji, jestem na nią otwarta. Nie lubię palić mostów, ale lubię otwierać się na nowe możliwości - powiedziała w rozmowie z nami.
Kaczoruk opowiedziała również o pogodzeniu się z Małgorzatą Rozenek-Majdan, które miało miejsce po tragicznej śmierci Pawła Adamowicza podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Nie zajmujmy się głupotami, zamykajmy złe emocje. Oczyszczajmy się z rzeczy, które nas nie budują. Wybaczajmy sobie - zaapelowała Kaczoruk.
Będziecie śledzić poczynania Renulki w programie "Przez Atlantyk"?
Dietetycy niszczą rady celebrytek, a Lidia Kopania swoją karierę