Jessica Mercedes powoli podnosi się po mocnym ciosie, jakim była "afera metkowa". Niestrudzona blogerka po serii oświadczeń i płaczliwych przeprosinach postanowiła pokazać fanom, jak wygląda praca nad ubraniami Veclaim i obiecała zrobić relację ze szwalni. Nieco pogodniejsza Jess przemówiła do swoich followersów na InstaStories i podkreśliła, że od tej pory będzie szczera oraz transparentna. Podziękowała też za wsparcie.
Zobacz też: ZMARNOWANA Jessica Mercedes zabiera głos w sprawie "afery metkowej": "Ostatnie dni mocno mnie DOJECHAŁY"
Wracam do was tak jak obiecałam, obiecałam wam, że pokaże wam kulisy naszej produkcji, i że będę wam wszystko teraz pokazywać, więc ruszamy. Ja się nie poddaję, wiecie, że jestem lwem, więc muszę działać - wyznała.
Zadziorna Mercedes postanowiła też zaapelować do "hejterów", którzy uprzykrzają jej życie.
Bardzo mnie wspieracie w wiadomościach, wiec dla hejterów, którzy nigdy ze mną nie byli, którzy pojawiają się tu przypadkowo i próbują jakby zniszczyć moją społeczność, to, co wy do mnie piszecie i tutaj mi jeżdżą hejtem... To zobaczycie, Jess działa dalej. A dla moich obserwatorów, którzy przy mnie zostali, dla moich wszystkich klientów są dzisiejsze nagrania. Chcę wam wszystko pokazać i być z wami we wszystkim szczera. Więc zobaczymy procesy i jak to wszystko działa - zapowiedziała.
Widać, że Mercedes znów nabrała pewności siebie i jest zdeterminowana, by naprawić reputację swoją oraz swojej marki.
Myślicie, że jej się uda?