Edyta i Cezary Pazurowie, idąc śladem kolegów i koleżanek z branży, powoli zamieniają się w czołowych polskich globtroterów. Mimo że wciąż daleko im do podróżniczego rekordu Anny Wendzikowskiej, małżonkowie w czwartym miesiącu tego roku mogą pochwalić się już aż dwoma wypadami w egzotyczne rejony świata. W lutym para uciekła z zimnej Polski na słoneczne Malediwy, a niecałe dwa miesiące później zawitali na afrykańskim Zanzibarze.
Choć w ostatnim czasie rajska wyspa kojarzona jest z finansowymi przekrętami "Wojtka z Zanzibaru", Edyta i Czarek nie zrazili się do owianego złą sławą miejsca i zameldowali się w innej luksusowej willi, gdzie ceny zaczynają się od tysiąca złotych za noc. Zakochani zdążyli skorzystać już z kilku lokalnych atrakcji, co dokładnie relacjonowali w mediach społecznościowych.
Trzeba przyznać, że Pazurowie w stu procentach wykorzystują swój czas spędzony poza granicami kraju. Kolejnym przystankiem w wakacyjnym grafiku był ośrodek dla żółwi, gdzie żądni przygód małżonkowie mogli z bliska przyjrzeć się zamieszkującym wyspę gadom. Na Instagramie Edyty zamieszczona została seria zdjęć z wycieczki przedstawiająca celebrytkę z jaszczurkami trzymanymi w dłoni oraz jedną, która postanowiła zadomowić się na głowie gwiazdy.
Szpital dla żółwi. Odważni mogą z nimi popływać. To był ekscytujący i pełny przygód dzień. Dzieciaki były bardzo dzielne. Kto widział stories, ten wie, że pewien gość wszedł mi na głowę… Dosłownie - napisała Pazura pod zdjęciem w towarzystwie żółwi.
Fajnie mają?