Gdy w 2018 roku Daniel Martyniuk ślubował niejakiej Ewelinie z Russocic miłość, wierność i uczciwość małżeńską, nikt chyba nie spodziewał się, że równo za dwa lata para doczeka się sądowej batalii na skalę ogólnokrajową. Krnąbrny syn "króla disco-polo" zdążył w tym czasie wyrosnąć na naczelnego patocelebrytę w Polsce, lubującego się w łamaniu prawa, awanturach w warszawskich lokalach i obrażaniu ludzi za pośrednictwem mediów społecznościowych, najlepiej tak około trzeciej w nocy.
Daniel może jednak liczyć na wsparcie wspaniałomyślnej mamusi, czyli nieustraszonej Danuty "pozamykajcie te mordy" Martyniuk, która podczas rozprawy rozwodowej swojego syna dumnie towarzyszyła synowi pod budynkiem białostockiego sądu, wyzywając do kamery byłą synową od "zas*anej g*wniary".
Rozwód zakończył się już na pierwszej rozprawie, a Daniel, w wyniku orzeczenia sądu, musi płacić na byłą żonę i córkę alimenty w wysokości 3200 złotych.
Danuta i Daniel niezmiennie przekonują jednak, że Ewelina chciała poślubić syna Zenka tylko po to, by się wzbogacić. Co więcej, miał to być nawet plan uknuty przez jej rodziców. Niestety, szybko wyszło na jaw, że raczej mało to prawdopodobne, ponieważ najbliżsi byłej synowej Danki raczej nie narzekają na brak środków do życia...
Daniel oczywiście nic sobie z tego nie robi i w dalszym ciągu nie odpuszcza, atakując byłą żonę i jej rodzinę w kolejnym wywiadzie. Tym razem w rozmowie z Twoim Imperium ojciec małej Laury poruszył ulubiony temat pieniędzy, które rzekomo chciała wyciągnąć do niego Ewelina, a także teściowej, która - jak twierdzi - od początku za nim nie przepadała.
Moje małżeństwo nie mogło przetrwać, bo Ewelina może i mnie kocha, ale najbardziej zależało jej na kasie i życiu w blasku fleszy. Jej rodzina też jest specyficzna. To właśnie przez nią są wszystkie kłopoty. Ewelina robiła i robi to, co jej każe matka. A moja teściowa - już była teściowa - nigdy nie była mi przychylna. To małżeństwo musiało skończyć się rozwodem - oznajmił w rozmowie z tygodnikiem.
Ale na tym nie koniec. 31-latek postanowił również odnieść się do zdjęć, które kilka tygodni temu obiegły media plotkarskie. Widać na nich, jak w dniu swoich urodzin Daniel odwiedza mieszkanie byłej dziewczyny Faustyny i prowadzi z nią ożywioną dyskusję na balkonie, popalając przy tym papierosa.
Jak teraz tłumaczy, wybrał się do Faustyny tylko po to, by... poradzić się jej w kwestiach prawnych.
Faustyna jest prawniczką, więc zaciągnąłem u niej porady prawnej. Byłem u niej w mieszkaniu, wyszedłem na balkon na papierosa, ktoś zrobił mi zdjęcie i afera gotowa. A swoją drogą, co w tym dziwnego, że spotykam się z byłymi dziewczynami? Moja żona też spotkała się ze swoim byłym facetem w trakcie naszego małżeństwa.
Czekacie już na ciąg dalszy?