Natalia Siwiec nigdy nie kryła się z faktem, że bardziej niż doktryny kościoła katolickiego przemawiają do niej pozytywne wibracje i lecznicze kryształy. Swego czasu celebrytka wywołała niemałe zamieszanie, jawnie deklarując, że czytała wyniki badań, które jasno określiły, iż piekło nie istnieje. Później natomiast mogliśmy dowiedzieć się, że największy kryzys w relacji ze swoim mężem przeżyła w momencie, gdy oboje zaczęli "rozjeżdżać się na poziomach świadomości".
Mimo dość osobliwego postrzegania religijności Natalia Siwiec wcale nie zamierza rezygnować w tym roku z bożonarodzeniowych ozdób i prezentów pod choinką. Jak przyznała w nagraniu zamieszczonym w środę na InstaStories, spotkało się to z niemałym zaskoczeniem internautów.
Przed chwilą otrzymałam wiadomość, dlaczego my obchodzimy święta, skoro jesteśmy osobami niewierzącymi. Powinniśmy pewnie wtedy wyjechać z kraju. (...) Niektóre osoby mają zbyt małą wiedzę na temat świąt Bożego Narodzenia - załamuje ręce celebrytka z nałożonym na twarz filtrem w postaci fioletowego motylka.
Siwiec wzięła na klatę obowiązek edukowania osób, które jej zdaniem za bardzo uwierzyły w to, co przez lata kładli im do głów kościelni hierarchowie. Zanim jednak do tego przeszła, postanowiła podkreślić, że nierzadko na tematy okołoreligijne dyskutuje ze swoją kilkuletnią córeczką Mią.
Ja się Mii staram przekazywać informacje, które są prawdziwe. (...) Rozmawiamy o Jezusie. Ostatnio Mia sama mnie zapytała, kim był, co robił. Miałyśmy długą, ciekawą rozmowę na ten temat. Mia bardzo chciała poznać Jezusa. Ja zresztą też, więc się jej nie dziwię. Chciała poznać tego niesamowitego człowieka, jednak niestety jest to niemożliwe.
Następnie Natalka płynnie przechodzi do wyliczania, ile tak naprawdę chrześcijańskich tradycji wywodzi się bezpośrednio z kultu pogańskiego. Według Siwiec Boże Narodzenie niegdyś było świętem na cześć boga-słońca, choinka miała być symbolem trwania i płodności, natomiast puste miejsce przy stole zostawiane było dla zbłąkanych dusz.
Co więcej, celebrytka ostrzega, że najbardziej powszechnie znany nam wizerunek Jezusa jako obdarzonego burzą kasztanowych loków młodzieńca o alabastrowej cerze jest zwykłym chwytem marketingowym. Niemożliwe jest bowiem, aby osoba wywodząca się z terenów dzisiejszej Palestyny obdarzona była taką fizis. Dalej dowiadujemy się, że Biblia ulegała na przestrzeni wieków wielu zmianom. Sporo części z biegiem czasu dodawano, inne natomiast poddano moderacji, aby tekst pasował pod "linię programową" Kościoła.
Uważam, że jeśli ktoś mocno wierzy i jest dzięki temu dobrym człowiekiem, to ja to szanuję i jest to coś pięknego! Uważam, że na świecie jest i tak jeden Bóg i kto jak do niego dociera, to jest jego indywidualna sprawa. Najważniejsze, by próbować być lepszym człowiekiem i czynić dobro. Żadna religia nie byłaby potrzebna, jeśli byśmy do każdego i do wszystkiego podchodzili z miłością i traktowali w taki sam sposób, jak sami chcielibyśmy być traktowani - kończy swe teologiczne wywody Miss Euro 2012.
Spodziewalibyście się, że Natalka jest aż tak oblatana w te tematy?
Przypomnijmy: Natalia Siwiec i Mariusz Raduszewski mało co się nie ROZSTALI! "Rozjeżdżaliśmy się na poziomach świadomości"
Czy kryzys w związku Deynn i Majewskiego to tylko medialna ustawka?