Marta Wierzbicka pobyt na tegorocznym Openerze postanowiła przedłużyć o kilka dni. Razem z koleżankami przez kilka dni wylegiwała się na plaży rozmyślając i popijając szampana w Sopocie. Powrót do Warszawy najwidoczniej nie ucieszył aktorki. Kilka dni temu paparazzi przyłapali Wierzbicką podczas rowerowej wycieczki z koleżankami. Po drodze zajrzała do perfumerii i wesoło plotkowała z towarzyszkami. Marta tym razem jednak nie ucieszyła się na widok paparazzi. Odwracając wzrok od fotoreporterów, starała się zasłonić twarz dłonią.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.