Trwa ładowanie...
Przejdź na
Goss
Goss
|
aktualizacja

"Niezależna i twarda" Paulina Smaszcz odpowiada na falę krytyki: "NIE JESTEM ZUPĄ POMIDOROWĄ, by wszystkim smakować"

716
Podziel się:

Ostatnie dni bez wątpienia należały do Pauliny Smaszcz, Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego. W nowym poście eksżona dziennikarza tytułuje się "mistrzynią asertywności", tłumaczy, że "warto być sobą" i odpowiada swoim krytykom. Ważne przesłanie?

"Niezależna i twarda" Paulina Smaszcz odpowiada na falę krytyki: "NIE JESTEM ZUPĄ POMIDOROWĄ, by wszystkim smakować"
"Niezależna i twarda" Paulina Smaszcz odpowiada na falę krytyki: "NIE JESTEM ZUPĄ POMIDOROWĄ, by wszystkim smakować" (AKPA)

Paulina Smaszcz, jej były mąż Maciej Kurzajewski i jego nowa ukochana Katarzyna Cichopek od kilku dni okupują czołówki rodzimych portali plotkarskich. Wszystko zaczęło się od życzeń urodzinowych dla Kasi, w których Paulina zawarła fakt wspólnego wyjazdu pary do Izraela. W obliczu wybuchu medialnego nie było już pola do manewru i w końcu przyznali, że rzeczywiście są razem.

Paulina Smaszcz ujawnia prawdę o związku Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego

Na tym się jednak nie skończyło, bo po pamiętnym wyznaniu, że Maciej Kurzajewski nie podarował ówczesnej żonie podobnego prezentu na 40. urodziny, Paulina Smaszcz zdobyła się jeszcze na kilka wyznań. Twierdziła na przykład, że rzekomy romans jej eksmęża i Katarzyny Cichopek narodził się ponoć podczas realizacji "Czaru par" w TVP, gdzie aktorka pojawiła się gościnnie jeszcze z mężem u boku...

Reakcje na kolejne wyznania Pauliny okazały się natomiast dość skrajne. O ile niektórzy są jej wdzięczni, że w końcu przerwała zmowę milczenia w sprawie, to niektórzy wyraźnie zarzucają jej brak klasy. W końcu po salwie krytycznych komentarzy celebrytka dość nerwowo zareagowała na takie sugestie, tytułując dwie z wojujących z nią internautek "debilką" i "zazdrośnicą".

Paulina Smaszcz o asertywności i "byciu sobą"

Do narastającej krytyki pod swoim adresem Paulina odniosła się w nowym poście, w którym pochyliła się nad tematami asertywności i życia w zgodzie ze sobą. Samozwańcza "kobieta petarda" zapewnia, że nie zamierza się dla nikogo zmieniać, a wewnętrzną siłę budowała w sobie latami. Pisze też o "mówieniu prawdy".

Warto być sobą, mówić prawdę, wierzyć we własne umiejętności i wartości. Mieć samoświadomość swoich kompetencji, edukacji, celu w życiu i priorytetów. Nie zmienię się, bo na to kim jestem, jak bardzo potrafię być niezależna, silna i twarda, nie do zabicia i pokonania pracowałam wiele lat. Nie urodziłam się silna, tylko ukształtowały mnie złe doświadczenia, które przekułam na dobre lekcje i wyciągnęłam wnioski - zaczęła.

Następnie płynnie przeszła do tematu autorskich szkoleń i zapewniła, że nie bierze do siebie każdej opinii na swój temat. Samą siebie nazywa z kolei "mistrzynią asertywności".

Jestem szczęściarą, bo właśnie takie kobiety mnie otaczają i z nimi warto pracować, tworzyć projekty i wspierać się wzajemnie gdy pada, wieje, grzmi i gdy świeci w życiu słońce. Działam, by były z siebie dumne, znały swoją wartość, podnosiły się i odradzały po upadkach i przejściach, budowały swoje szczęście i miłość na swoich własnych zasadach. Uwalniały od toksycznych relacji i destrukcyjnych sytuacji. Asertywność jest ich bronią, a ja jestem mistrzynią asertywności. Liczy się dla mnie opinia tylko osób, które cenię, podziwiam, które mnie inspirują wiedzą, szczerością i walką o swoje zdanie - wyjaśnia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Michele Morrone pyta Kardashianki, czy się zgubiła oraz nowa dziewczyna Fabijańskiego

Paulina Smaszcz odpowiada krytykom

Przy okazji Paulina podziękowała za wsparcie ze strony internautów i poświęciła kilka słów krytykom, którym zarzuca sianie hejtu. Jak twierdzi, "nie jest zupą pomidorową, żeby wszystkim smakować", a negatywne komentarze nie robią na niej wrażenia.

Dziękuję pięknie za setki pozytywnych wiadomości, ciepłych słów akceptacji, wsparcia, otuchy, zrozumienia i wdzięczności, które tym bardziej napędzają mnie do działania i realizowania spotkań dla kobiet, które mają wewnętrzną siłę, marzenia, cele i wiedzą, że życie mamy jedno i nigdy się nie powtórzy, dlatego warto być sobą od A do Z. Dziękuję jeszcze raz z całego serca. A ponieważ uczę reagowania na hejt, to powiem, że nie jestem zupą pomidorową, by wszystkim smakować i wolę być sobą, niż odpowiadać, pasować, schlebiać i podobać się byle komu. Byle kto, byle gdzie, byle jak mnie nie interesuje i nie zwracam na to uwagi - podsumowała.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(716)
WYRÓŻNIONE
Wiola
2 lata temu
Czuję, że jest w tej kobiecie coś toksycznego. Nie chciałabym spotkać jej na swojej drodze ani prywatnie ani służbowo
Kopia
2 lata temu
Super, czyli otoczyła się bandą podobnych sobie coachów i trenerów co jej słodzą i jakiekolwiek inne opinie odrzuca bo przecież jest perfekcyjna. Masakra jedna wielka. Szkoda, że nie pomyśli, że może jej były mąż nie miał ochoty upubliczniam związku jej jako byłej żonie nic do tego. Co innego Pan Hakiel ale o nie o nim artykuł
Benedek
2 lata temu
Wystarczy poszukać nią wywiadów - antypatyczna i wyniosła. Ciężki charakter.
podziwiam
2 lata temu
Z takim wyczuciem czasu to powinna Pani poszukać pracy w agencji PR. Jestem pełen podziwu za sposób w jaki rozprawiła się Pani z byłym mężem i jego kochanką. Poczekać latami, aż sami stworzą idealną okazję i zareagować. Reszta tej żenady to już nie Pani zasługa tylko Pani Kurskiej. Transmisja na żywo z Jerozolimy, gratulacje współpracowników. Ludzie oniemieli. Jeszcze raz gratuluję. Teraz tylko pomilczeć i popatrzeć jak rozwija się sytuacja.
MarekB
2 lata temu
Ta kobieta głośno woła o pomoc. Czy nikt tego nie widzi? To krzyk rozpaczy i porażki zawoalowany fałszywym szczęściem i zadowoleniem z siebie. Trzeba być na skraju wytrzymałości, na granicy rozpaczy, aby urządzić tak żenujący medialny spektakl, przypomina - 3 lata po rozwodzie! Niech ktoś pomoże tej biednej, pogubionej kobiecie.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (716)
Riri
2 lata temu
Nie lubię jej, wydaje się niezrównoważona, ale bardzo dobrze, że ujawniła obłudę i hipokryzję Cipopek i Kurzajki.
Powodzenia
2 lata temu
Osmiesza siebie,i te glupie porownania.Kobieto,milczenie jest zlotem.Daj innym cieszyc sie soba.
Ville
2 lata temu
Pytam na serio: czy jest ktoś, kto marzył kiedykolwiek o byciu (z) „kobietą petardą”?
Sorry
2 lata temu
Darwin
Oooo
2 lata temu
Takie afiszowanie w tvpublicznej, ani to smaczne, ani uzasadnione
Bodzio
2 lata temu
Lepiej jak zajmie się dziećmi 25 i 16 lat
Roman
2 lata temu
Podobno sprzedaje własną nieruchomość teraz. Jej pracodawca jest też z nieruchomości.
lukk
2 lata temu
bo to zła kobieta byla, po tym co wypisuje pod adresem eks meza, pokazuje jaka osoba jest, nie dziwie sie ze ja zostawil....
Godiunia 920
2 lata temu
Byla zona Kurzajewskiego to koszmar ,dobrze ze ,ja zostawil o zgrozo ,wielblad nie pasiwal do ptaszka
Paulina
2 lata temu
Zazdrosc i poczucie nizszej wartosci
Magda
2 lata temu
Brawo Paulina. Trafiony zatopiony szacun za formę👍
A ktoś
2 lata temu
Po prostu zazdrosna a z tej zazdrości odstawia swój cyrk no i chyba trudno ciężki charakterek dlatego Kurzaj uciekł
Iza
2 lata temu
Nie dziwię się reakcji Pani Pauliny,ma rację, powodzenia. Aaa dzięki za obnażenie hipokryzji cichopki, jak ja będąc na Pani miejscu zobaczyłabym te zdj kiedy modli się i.całuję zimię "świętą" to też by mnie ch.....j strzelił. Wszytkiego dobrego
Irmina
2 lata temu
Taka mądra wykształcona silna jak osobie pisze nie byle jak nie byle kto a nie potrafiła znaleźć odpowiedniego partnera na całe życie. Kobieto daj spokój z szacunku do własnych dzieci to przecież nie byle kto a ich ojciec.
...
Następna strona