Małgorzata Potocka odwiedziła w niedzielę śniadaniówkę Polsatu, żeby porozmawiać o Grzegorzu Ciechowskim. Agnieszka Hyży próbowała wypytać o prywatne aspekty ich wspólnego życia, nawiązując do "błysku w oku". Aktorka przyznała jedynie, że poznali się w Warszawie, zaraz potem dodała, że "wolałaby rozmawiać o jego twórczości". Zrobiło się niezręcznie.
Małgorzata Potocka o piosenkach Grzegorza Ciechowskiego
Małgorzata Potocka nie chciała rozmawiać o prywatności, chętnie za to rozprawiała o piosenkach Grzegorza Ciechowskiego. Zdradziła, które utwory są dla niej najbardziej poruszające.
Nie słucham Grzegorza, tylko z moją córką albo z przyjaciółmi, kiedy musimy pokazać naszą produkcję, nasze teledyski, nasze koncerty. Wzruszającą piosenką jest "Nie pytaj o Polskę", bo zrobiliśmy ją razem - zdradziła.
Odniosła się też krytycznie do faktu, że piosenki Ciechowskiego są często coverowane przez osoby, które nie rozumieją tekstów tych utworów.
Nie wszyscy rozumieją, co śpiewają, z przykrością stwierdzam. Ale są też wybitni. Najlepiej [jeden z utworów - przyp. red.] dla mnie zaśpiewała Kinga Preis. Jest wybitną osobą - niezwykle to zrobiła. To jest niesamowity materiał dla następnych młodych muzyków i szansa, żeby tę twórczość sobie przypominać, osadzić ją w odpowiednim kontekście i zrozumieć. Polecamy wszystkim serdecznie - rozprawiała.
W rozmowie zdalnie uczestniczyła też mieszkająca w Nowym Jorku córka Ciechowskiego i Potockiej.
Mimo tego, że moi rodzice nie byli razem, rozstali się, kiedy miałam 6 lat, to ja z tatą widziałam się w każdy weekend. Jak mieszkał w Kazimierzu Dolnym, przyjeżdżał po mnie 2 godziny w jedną stronę i potem odwoził. Słuchaliśmy piosenek, które ja mu tam «zapodałam», All saints, TLC, Britney Spears [...] - mówiła Weronika Ciechowska-Polanco.