W środę od rana dużo się dzieje w temacie TVP i ewentualnych zmian personalnych na czele stacji. Tymczasem w "Pytaniu na śniadanie" wszystko odbyło się po staremu, a o poranku widzów przywitali Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski. Między kolejnymi wejściami przyszedł czas i na kącik show biznesowy, który przyniósł jednak dość zaskakującą scenę.
Dziwna scena w "Pytaniu na śniadanie". Poszło o wiek Katarzyny Cichopek i księżnej Kate
Podczas jednego z wejść na żywo Aleksandra Grysz opowiedziała o rodzinie królewskiej, co w programie ma zresztą miejsce dość regularnie. Tym razem materiał dotyczył Kate Middleton, a dokładnie jej zdjęcia sprzed 40 lat. Tu nieoczekiwanie prezenterka referująca temat nawiązała do prowadzących, a konkretnie do Katarzyny Cichopek.
Księżna Kate wrzuciła zdjęcie sprzed 40 lat. Czyli z czasów, kiedy KC oznaczało... Kasię Cichopek już - wypaliła.
Chwilunia... - rzuciła niepewnie Cichopek.
Tu do akcji wkroczył też Maciej Kurzajewski, który zasugerował, że takie nawiązanie ze strony Grysz było trochę nie na miejscu.
To była niepotrzebna uwaga. Miało być miło Olu... - wtrącił się Kurzajewski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sama Cichopek zaczęła z kolei dumać nad tym, czy i która z nich jest starsza.
Nie wiem, czy my nie jesteśmy w tym samym wieku... - zastanawiała się Kasia.
Prowadząca kącik show biznesowy dopytywała więc Cichopek, z którego jest rocznika. Gdy ta odparła, że z 1982 roku, to nieoczekiwanie wybrzmiało, że to księżna jest starsza. Niestety Grysz popełniła gafę, gdyż w rzeczywistości obie panie są właśnie w tym samym wieku, a więc to Kasia miała rację od początku.
Cichopek, nieco zmieszana, stwierdziła więc, że może to książę William jest jej wieku, jeśli nie Kate. Kurzajewski natomiast nie ustępował.
Teraz wyjaśniamy takie rzeczy, naprawdę... - marudził.
Prezenterka natomiast próbowała wybrnąć z sytuacji i udało się doprowadzić kącik show biznesowy do końca bez kolejnych wpadek. Wyszło niezręcznie?