Hanna Lis po zwolnieniu z Telewizji Polskiej doszła do wniosku, że na razie ma dość polityki i postanowiła zająć się tematyką "lifestylową". Dziennikarka wzięła udział w Azja Express i została prowadzącą programu Bez planu. Lisica stała się również stałą bywalczynią warszawskich ścianek.
Rozwój medialnej kariery ośmielił Lis w opowiadaniu o swoim życiu. Celebrytka tym razem zdradziła, jak wyglądają jej świąteczne plany. Wyznaje, że nigdy nie zdarzyło jej się spędzić świąt poza krajem. Co roku przygotowuje zakwas na barszcz oraz "pichci kilkanaście potraw":
Nie zdarzyło mi się nigdy wyjechać na święta. W tym roku tradycyjnie będę sobie robić zakwas na barszcz, pichcić kilkanaście potraw, jak co roku. Pod względem prezentów jestem typem last minute, niestety. Nie potrafię tego zaplanować, bo to też wydaje mi się, że kupowanie prezentów miesiąc wcześniej jest trochę jak zaplanowana zbrodnia. Warto w tym czasie sięgnąć w głąb siebie, przytulić bliskich, bez względu na to, czy jest się wierzącym czy nie, poczuć ten nastrój gdzieś tam zbliżenia do drugiego człowieka. I tak mam nadzieję, że będzie jak co roku, że to będą dobre święta.
Źródło:Newseria