Nina Terentiew przez wiele lat była łączona z Telewizją Polską. Legenda telewizji prowadziła kultowy program "Bezludna Wyspa", a w 1998 roku została dyrektor programową TVP2. Jej przygoda z publicznym nadawcą zakończyła się kilka lat później, a od 2007 roku Terentiew związana jest z Polsatem, którego podczas wizyty w "Pytaniu na śniadanie" tytułowała nawet "mężem".
Telewizja Polska jest moją dawną miłością, na którą patrzę z sentymentem, natomiast ja mam nową miłość. Jestem kobietą zamężną. Moim mężem jest Polsat - przekonywała na antenie.
Terentiew do programu zaprosić miała sama Joanna Kurska, która nie kryła zadowolenia, że Nina zgodziła się wystąpić w jubileuszowym wydaniu "Pytania na śniadanie". Dla "carycy telewizji" ponoć ważne było to, kto w tym dniu przeprowadzi z nią rozmowę. Ponoć jedynym słusznym nazwiskiem miał być Tomasz Kammel, który swoje pierwsze kroki w telewizji stawiał pod jej okiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nieoczekiwanie podczas rozmowy Kammela i Terentiew padło nazwisko Jurka Owsiaka. Terentiew opowiadała chwilę wcześniej o przebojach związanych z kłopotliwą wymową literki "r", a wówczas prowadzący przypomniał, że "przyszedł kiedyś do niej człowiek, który się jąkał i też miał nie nadawać się do telewizji".
Przyszedł, jąkał się, mówił bardzo szybko, ale ogień, który w nim płonął, lub może by to nazwać osobowością i wiarą w projekt, były tak ogromne, że nie można było komuś takiemu powiedzieć "nie". Spojrzeliśmy na niego i zakochaliśmy się w nim. W jego żółtej koszuli, czerwonych spodniach i czerwonych okularach. Ale przede wszystkim w jego wielkiej miłości do dzieci i w tym, co dla dzieci robił - wspominała Terentiew medialne odkrycie Owsiaka.
Widać, że dla Tomasza było to wielkie wyróżnienie, bo znany z komplementowania Kammel nie krył zachwytów nad Terentiew. W zeszłym roku dał już próbkę swoich możliwości, gdy rozpływał się nad dzieckiem Kurskich, nazywając go "cudem życia".
To nie jest jakieś hop-siup, to jest Nina Terentiew w Telewizji Polskiej po 15 latach! - mówił.
Te słowa nie pozostały jednak bez odpowiedzi, a była dyrektor programowa TVP2 postanowiła zażartować sobie z Kammela, wbijając mu kilka szpileczek.
Przestań się nadmuchiwać. Mniej emfazy, mniej uwielbienia, mniej trzepotu, zawsze ci to mówiłam - wypaliła na wizji.
Nina zdobyła się również na wyjątkowe zaproszenie, polecając Kammelowi wizytę na obchodach 30-lecia Polsatu. Myślicie, że Tomasz skorzysta z zaproszenia?