W mijających tygodniach koronawirus skutecznie zdominował medialną debatę na całym świecie. Każdego dnia dowiadujemy się o kolejnych przypadkach choroby, a w środę rano niesławny wirus pojawił się także w Polsce. Wkrótce ogólnoświatowa panika przełożyła się na dziesiątki opóźnionych bądź odwołanych przedsięwzięć, przez co wiele firm i prywatnych twórców poniosło kolosalne straty.
Zobacz: Tom Cruise nie pojawi się na planie "Mission: Impossible 7"! Z powodu KORONAWIRUSA we Włoszech...
W środę informowaliśmy o tym, że przez epidemię koronawirusa może niebawem dojść do odwołania kolejnych wydarzeń. Jednym z nich miałaby być tegoroczna Eurowizja, jednak póki co organizatorzy dość sceptycznie komentują doniesienia na ten temat. Nie można jednak wykluczyć, że w obawie o zdrowie uczestników muzyczna rywalizacja może nie dojść do skutku.
Przypomnijmy: Eurowizja 2020 może zostać ODWOŁANA przez koronawirusa. "Uważnie przyglądamy się sytuacji"
Teraz dowiadujemy się, że kolejną "ofiarą" koronawirusa stała się najnowsza część filmu o przygodach Jamesa Bonda. Zgodnie z oświadczeniem twórców, które zostało udostępnione na Instagramie i Twitterze, wytwórnia i producenci postanowili przesunąć premierę No Time to Die na jesień 2020 roku. Jako powód wskazują obecny stan światowego przemysłu filmowego, który z powodu koronawirusa stracił już i tak miliardy dolarów.
MGM, Universal oraz producenci nowego Bonda, Michael G Wilson i Barbara Broccoli, ogłosili dziś, że po długich naradach i dokładnej analizie obecnej sytuacji w przemyśle filmowym data premiery filmu "No Time do Die" zostaje przesunięta na listopad 2020 roku - czytamy w oświadczeniu.
Z jednej strony fani nie kryją rozgoryczenia i oburzenia taką decyzją, jednak wiele osób zauważa, że jest to podyktowane troską o dobre wyniki finansowe filmu. Przez koronawirusa mniej osób chodzi do kina, przez co produkcje generują niższe zyski, a ewentualna konieczność zgromadzenia ekipy w jednym miejscu i zrealizowania dodatkowych scen jest w tym momencie dość ryzykowna.
Nowa data premiery No Time to Die została zaplanowana na 12 listopada w Wielkiej Brytanii. W Stanach Zjednoczonych trafi on do kin niecałe dwa tygodnie później, 25 listopada.
Myślicie, że to dopiero początek, a w ślad za twórcami nowego Bonda pójdą wkrótce kolejni?