W poniedziałek polskim show biznesem wstrząsnęła informacja na temat śmierci Krzysztofa Krawczyka. O odejściu artysty poinformował jego menedżer i jednocześnie przyjaciel, Andrzej Kosmala.
Wieść była o tyle dużym zaskoczeniem, że jeszcze kilka dni wcześniej sam wokalista przekonywał, że czuje się znacznie lepiej po tym jak w wyniku zakażenia koronawirusem spędził prawie dwa tygodnie w szpitalu. Niestety, po opuszczeniu placówki i powrocie do domu Krzysztof znów zaczął się źle czuć, ostatecznie ponownie lądując w szpitalu gdzie, mimo że był zaszczepiony, zmarł ze względu na choroby współistniejące.
Przypominamy: Krzysztof Krawczyk nie żyje. Podano przyczynę śmierci
W sobotę, 10 kwietnia miały miejsce uroczystości pogrzebowe upamiętniające Krawczyka. Na mszę, która odbyła się w archikatedrze łódzkiej, udała się nie tylko rodzina artysty, ale i wiele znanych twarzy. Oprócz Roberta Janowskiego, Daniela Olbrychskiego czy Mariana Lichtmana na pogrzebie, któremu nadano charakter państwowy, pojawił się także Norbi. Autor singla Kobiety są gorące pojawił się z pokaźnym wieńcem pod Bazyliką Archikatedralną św. Stanisława Kostki w towarzystwie żony, Marzeny Chełmińskiej.
Podczas gdy większość żałobników postawiła tego dnia na stroje adekwatne do charakteru wydarzenia, w tym i ukochana piosenkarza, która zdecydowała się na czarny płaszcz i czarne spodnie, Norbi postanowił nieco bardziej "zaszaleć" ze stylizacją. 48-latek pojawił się na pogrzebie Krawczyka w jeansach i adidasach. Największym zaskoczeniem była jednak skórzana kurtka celebryty projektu Philippa Pleina z olbrzymią... czaszką na plecach.
Jak oceniacie "look" Norbiego? Odpowiedni do okazji?