Walka o noszenie naturalnych futer zaczęła się w show biznesie już kilka lat temu, gdy Joanna Krupa ostentacyjnie wyszła z premiery po zobaczeniu na niej Anny Muchy pozującej w okazałym, naturalnym futrze. Za to samo od Krupy dostało się też Weronice Rosati (przypomnijmy: Krupa o Rosati: "TO S*** BEZ SERCA!")
. Od tej pory niektóre gwiazdy zdecydowanie deklarują, że nie przykładają ręki do "mordowania zwierząt". Zosia Ślotała należy do drugiego grona celebrytek i przyznaje, że zdarza jej się zakładać naturalne futra:
Tak, noszę futra, przeważnie po mojej babci. Staram się w miarę być eko, futra są vintage - broni się. Kontrowersja jest zasadna, jeśli noszenie futer krytykują osoby, które faktycznie ani futer ani skór nie noszą. Zawsze zwracam na to uwagę i potem mogę kontynuować tę dyskusję.
Myślicie, że to wystarczający argument?