Katarzyna Dziurska karierę rozpoczęła jako cheerleaderka. Zdobyła mistrzostwo świata w kulturystyce i fitnessie sylwetkowym. W ostatnim czasie zaczęła się intensywnie promować w programach śniadaniowych i Internecie.
Dziurska swoją medialną karierę na razie buduje, publikując na Instagramie zdjęciach umięśnionej sylwetki. Trenerka personalna i modelka fitness w ostatnim wywiadzie przyznała, że kreowanie jej na jedną z najważniejszych ambasadorek zdrowego stylu życia w Polsce jest nieco kłopotliwe.
Zobacz: Dziurska: "Postawienie mojego nazwiska obok Ewy Chodakowskiej i Ani Lewandowskiej to wyróżnienie"
Mistrzyni świata w Fitness Figure Classic tym razem opowiedziała, jak wygląda jej cykl przygotowań do zawodów kulturystycznych. Zapewnia, że nie pozwala sobie na odstępstwa od diety w postaci "cheat day". Dodała, że ma jedynie słabość od pierogów i deserów:
Tydzień przed turniejem zaczynam proces nawadniania. Jest to 6-8 litrów dziennie. Później schodzę z tej ilości, odcinam sól i przyprawy. Jem jałowo i monotonnie, ale tylko przez dzień lub dwa. Nie ma szans na "cheat day". Nie ma day, raczej meal. To jest hamburger, pierogi, naleśniki lub makaron. Zawsze musi być mały deser. Trzymam się planów w 100%, lubię się zdrowo odżywiać. Dla mnie życie na fast foodach to nie jest fajne, źle się czuję na takim jedzeniu. Wolę zjeść zdrowo i czerpać z tego przyjemność.
Źródło: Agencja TVN/x-news