Na początku grudnia Krzysztof Skiba postanowił rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące jego statusu matrymonialnego. Muzyk wyjawił, że rozwodzi się z żoną Renatą, z którą doczekał się dwóch synów: 35-letniego Tymoteusza i 25-letniego Tytusa. Lider Big Cyca nie jest jednak singlem, a jego nową partnerką jest 32-letnia Karolina Kempińska.
Od blisko roku jestem w separacji z żoną Renatą. Moją aktualną partnerką jest Karolina. Sprawa rozwodowa jest w toku - napisał pod jednym ze zdjęć.
Wiadomość o związku Krzysztofa Skiby z o 26 lat młodszą modelką zelektryzowała internautów. W komentarzach pojawiło się sporo gratulacji, ale nie zabrakło również wielu cierpkich słów pod adresem zakochanych. Szczególnie wypominano im sporą różnicę wieku, a także interesowność jednej ze stron. Karolina Kempińska opublikowała na Instagramie wspólne zdjęcie z piosenkarzem, a także odniosła się do całego zamieszania.
Chyba od początku tego związku obawialiśmy się tego, jak ludzie zareagują. Zarówno ja, jak i Krzyś mamy dużo dystansu do siebie, ale gdzieś to siedziało. Co ciekawe, na żywo NIKT, NIGDY nic nie powiedział, nikt nie spojrzał na nas krzywo, czy to w Polsce, czy za granicą. Po prostu czuć i widać od nas z dala prawdziwe uczucie - zaczęła Kempińska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowa ukochana Krzysztofa Skiby rozpływa się nad ich związkiem i zapewnia, że "inni faceci dosłownie przestali dla niej istnieć". Zaznaczyła również, że nikt nie ma prawa wypowiadać się na temat ich relacji, ponieważ nikt nie wie, ile razem już przeszli. Odniosła się również do najszerzej komentowanej różnicy wieku.
(...) Nie wiem, czemu ludzie oceniają po różnicy wieku. To bardzo smutne i świadczy tylko o was. Co ciekawe, na prywatnym koncie Krzysia nie ma żadnych złych komentarzy, bo każdy, kto nas na żywo i widział razem wie, że jest to prawdziwe i mocniejsze, niż można sobie wyobrazić. Kto podchodząc pod sześćdziesiątkę, zmienia całe swoje wygodne i uporządkowane życie? Do takiej sytuacji dochodzi tylko w obliczu wielkiej miłości - kontynuowała.
Na sam koniec Karolina Kempińska rozwiała wątpliwości co do jej pracy, a także podkreśliła swoją niezależność.
I dodając: na co dzień pracuję w firmie informatycznej, fotomodelingiem tylko dorabiam, sama od zawsze na siebie zarabiam, nigdy nie chciałam być niczyją utrzymanką i nie jestem. To jedyny raz, kiedy odpisuje na złośliwości anonimowych ludzi w necie w komentarzach, więcej nie mam zamiaru - zapewniła.
Kibicujecie ich relacji?