Anna Kalczyńska, czyli "nowa Jolanta Pieńkowska" od początku swojej kariery w Dzień Dobry TVN zmaga się z porównaniami do swojej nielubianej poprzedniczki. Prezenterka twierdzi, że są one dla niej nobilitacją i... bardzo chciałaby być drugą Jolą:
Właściwie to dobrze, to duży komplement. To ikona dziennikarstwa. Teraz idzie swoją drogą, na swoich warunkach. Ma najlepsze wywiady w kraju. Jej styl był bardzo fajny. Mogę być drugą Jolą. Chciałabym tyle osiągnąć, co Jola.
Przypominamy jeden z najlepszych występów Pieńkowskiej w telewizji śniadaniowej: Pieńkowska opowiada ŻART o... "SZTUCZNYM PENISIE"!
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.