Nagonka na Cejrowskiego nie jest spowodowana tym, co poeizdwiał na termat buddyzmu.Nagonka ta jest realcja na to, ze Cejrowski nie "wstydzi się" swojego fundamentalizmu katolickiego.Trzaba go "skosić rowno z trawa", bo daje zly przyklad i ktos moze zechcieć go nasladować i przestać sie tlumaczyć, dlaczego jest (jeszcze) czlowiekiem wiary, a juz zwłaszcza katolikiem.Człowiek wiary, w Polsce katolik, ma czuć sie napiet6nowany, jako nienowoczesny, niemodny, zacofany, "fundamentalista", po prostu talib katolicki.Skoro Cejrowski demonstracyjnie okazuje, ze sie wcale nie wstydzi swoich pogladf3w i w nosie ma tego rodzaju etykietowanie, to stwarza cos w rodzaju precedensu. A wiadomo, ze nie ma nic gorszego, jak przyklad precedensowy.Dlatego jest taka demoniczna furia skierowana na Cejrowskiego.Atakujacych buddyzm nic nie obchodzi.Obchodzi ich tylko atak na wiare katolicka i osoby nie bojace sie publicznie deklarować takiej wiary.Atak bylby przeprowadzony pod dowolnym pretekstem.Jakby nie czepiano sie opinii o buddyxmi, to by uczepiono sie opnii na temat jedzenia spaghetti. Sygnaem do ataku byłby dowolny watek dowolnego wystapi9enia publicznego p. W. Cejrowskiego.Ta nagonka jest sterowana i koordynowana. Ma swoich dyrygentow, swoich wodzirejf3w i swoje pudła rezonansowe.