Trwa ładowanie...
Przejdź na
Unicorn
Unicorn
|

Nowa teoria ws. Iwony Wieczorek. Przechodnie mijający ją w noc zaginięcia komunikowali się między sobą?

100
Podziel się:

Nagrania z monitoringu wykonane w noc zaginięcia Iwony Wieczorek zrodziły już wiele teorii na temat jej zniknięcia. Lata temu jeden z internautów spekulował na przykład, jakoby widoczni na materiałach przechodnie mieli komunikować się między sobą.

Nowa teoria ws. Iwony Wieczorek. Przechodnie mijający ją w noc zaginięcia komunikowali się między sobą?
Nagrania z monitoringu z udziałem Iwony Wieczorek. Kolejna teoria internautów (Materiały prasowe)

Zaginięcie Iwony Wieczorek od 13 lat pozostaje jedną z najbardziej tajemniczych rodzimych zagadek kryminalnych. Choć sprawa zniknięcia 19-latki wciąż nie została rozwiązana, od kilku miesięcy media regularnie rozpisują się o jej szczegółach, przypominając ustalenia śledczych czy zeznania świadków.

Wieczorek zaginęła w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku. Jak opisywał w książce "Co się stało z Iwoną Wieczorek?" Janusz Szostak, feralnej nocy 19-latka bawiła się w sopockim Dream Clubie, około godziny 3 odłączyła się jednak od znajomych i postanowiła samotnie wrócić do domu nadmorskim deptakiem. Pieszą podróż Iwony udokumentowały miejskie kamery, które po raz ostatni zarejestrowały dziewczynę o godzinie 4:12, nieopodal zejścia na plażę nr 63, około 200 metrów od jej domu.

Zaginięcie Iwony Wieczorek. Archiwalna teoria internautów

Nagrania z monitoringu ukazujące powrót Iwony Wieczorek z sopockiego klubu już niejednokrotnie były analizowane przez media i ekspertów. Udostępnione tuż po zaginięciu dziewczyny materiały z miejskich kamer zrodziły także niezliczone teorie spiskowe wśród internautów. Uwagę jednego z użytkowników już w 2010 roku zwróciło na przykład zachowanie przechodniów, których zarejestrowano w pobliżu Wieczorek w noc jej zaginięcia. Internauta przedstawiający się jako "Krzysztof" zamieścił wówczas na jednym z forów szczegółową analizę materiałów z miejskich kamer. Wspomniana strona już nie istnieje, w sieci do dziś znajdziemy jednak treść komentarza, który po latach wciąż wzbudza zainteresowanie internautów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Prezydent Sopotu o sprawie Iwony Wieczorek. "Patrzę z przerażeniem"

W archiwalnej analizie nagrań z kamer w Gdańsku i Sopocie (którą dziś możemy znaleźć na stronie Tygodnika Ostrołęckiego) internauta opisał, jego zdaniem, osobliwe zachowanie widocznych na nich przechodniów. Według użytkownika, gdy Iwona pojawiała się na nagraniach, osoby znajdujące się w jej otoczeniu sprawiały wrażenie, jakby komunikowały się między sobą telefonicznie. Internauta snuł nawet teorie, jakoby Wieczorek miała być obserwowana przez profesjonalistów - przy założeniu, że jego spostrzeżenia nie były jedynie osobliwym zbiegiem okoliczności.

Iwona Wieczorek na monitoringu. Mijający ją przechodnie komunikowali się między sobą? Sensacyjna teoria internautów

Użytkownik zwrócił uwagę na mężczyznę stojącego przy barierce, widocznego na jednym z nagrań. Jego zdaniem, po minięciu Wieczorek, przechodzień wyglądał, jakby wykonywał telefoniczne połączenie. Dodał także, iż wspomniany mężczyzna świadomy obecności kamer mógł celowo usunąć się z pola widzenia i "wystawić ją pod obserwację" komuś innemu.

Czas 0.05: Widać przy barierce stojącego mężczyznę. W dłoni zaświecił mu się telefon komórkowy. Czas 0.46: Mężczyzna widoczny przy barierce na poprzednich kamerach mija Iwonę i wykonuje szybkie połączenie telefoniczne. Czyżby robił sobie alibi przed kamerami, że idzie w odwrotnym kierunki niż Iwona? (...) - zastanawiał się użytkownik,

W dalszej części analizy z 2010 roku internauta imieniem Krzysztof wspomina o tajemniczym "człowieku w bermudach", który już lata temu był poszukiwany przez śledczych. Gdy po raz pierwszy gdańskie kamery zarejestrowały mężczyznę idącego w stronę lokalu Bacówka, użytkownik odniósł wrażenie, jakby ten lewą dłonią sięgał po coś do kieszeni. Po chwili "człowiek w bermudach" ponownie był widoczny na nagraniu, szedł już jednak w innym kierunku. W pobliżu można było też dostrzec mężczyznę z wózkiem, a po chwili także samą Wieczorek.

(...) Widać człowieka w bermudach w oddali, z lokalu wychodzi jeden z panów z wózkiem, rozmawia przez telefon. Ponownie człowiek w bermudach sięga po coś do kieszeni Chowa telefon? Za chwilę pojawi się Iwona. Z lokalu wychodzi ponownie pan z wózkiem, coś zwraca jego uwagę. Patrzy w lewą stronę, w którą oddali się człowiek w bermudach. Na monitoringu kamera rejestruje Iwonę i pana ręcznika - kontynuował.

Internauta w archiwalnym komentarzu wspomniał także o słynnym już "mężczyźnie z ręcznikiem" oraz widocznym obiekcie zwisającym z jego lewej kieszeni. Użytkownik spekulował, że mogła to być smycz od telefonu, którego ten mógł wcześniej (poza zasięgiem monitoringu) użyć, by wysłać komuś "jakiś sygnał".

Zobacz także: Zaginiona Iwona Wieczorek, nagranie z monitoringu w Gdańsku Jelitkowie
Zobacz także: Zaginiona Iwona Wieczorek, nagranie z monitoringu w Sopocie
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(100)
WYRÓŻNIONE
Taaa
2 lata temu
No jasne, wszyscy sie umowili na trasie dziewczyny, ktora spontanicznie opuscila lokal. Kibicuje sledczym, zeby rozwiazali ta sprawe, ale niestety trace juz nadzieje
Zenobia
2 lata temu
...najważniejszy news jest jeszcze tajemnica a może być ważnym tropem, mój sąsiad spuszczał wodę w kiblu tej nocy, a nigdy wcześniej tego nie robił..
Pudlik
2 lata temu
nikt nie wykluczył zaplanowanej akcji wobec Iwony
Mmmmmm
2 lata temu
Ale brednie... Ktoś się naoglądał Truman Show
Marian
2 lata temu
Tak, to mężczyzna w bermudach. Bermudy - tam trzeba szukać!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (100)
Zoe
2 lata temu
Gość z ręcznikiem jak dla mnie ma „biały ręcznik „ który przeważnie dostają goście hotelowi w pokojach bądź w pensjonatach etc. Druga sprawa dziwna ze w drodze powrotnej nie uchwyciła go żadna kamera w promieniu kilku, kilkunastu km. Skoro jest teorie ze coś mógł zrobić IW to musiał dostać cynk idz za ta osoba czy coś w tym stylu. Wiec w lokalu w którym był musiał się z kimś komunikować a jeżeli nie no to musiał mieć telefon a jak telefon to by było łatwo gościa namierzyć na tamten czas.. a jeżeli nie jedno i drugie to ręcznik przypadkowo znalazł się na trasie przejścia.. a co dalej to już teorie..
Jjj
2 lata temu
Ludzie na nocnych imprezach dzwonili po taksówki, albo szukali się ze znajomymi, albo się gdzieś umawiali
Olo
2 lata temu
Skad Paweł P. Miał kasę na luksusowa wille za 2 miliony???????
Gapy
2 lata temu
I wierz tu w skuteczność policji
Lolin
2 lata temu
Nie rozumiem dlaczego policja wykluczyła faceta z ręcznikiem. Przecież gwałty zdarzają się w parkach nawet w biały dzień a policja stwierdziła, że ktoś by zauważył... jeżeli robił to wcześniej ( wiele kobiet nie zgłasza tego policji) to wiedział kiedy w ułamku sekundy zarzucić dziewczynie ręcznik i wciągnąć w krzaki, mogła nawet nie zdarzyć krzyknąć a przyduszona błyskawicznie straciła przytomność. Ciekawe jest też, że 2 h później wracał bez koszulki tą samą drogą. Po ciało mógł wracać przez następne 2 tygodnie bo przez ten czas policja nie zrobiła zupełnie nic w tej sprawie
Alex
2 lata temu
Ogólnie się przyjęło, ze w aktach każdej zbrodni winny tejże jest na pierwszych stronach akt,,, Coś mi mowi, ze i w tej sprawie tak właśnie jest… Życzę kryminologom rozwiązania tej sprawy. Może w końcu ktoś ze znajomych Iwony pęknie.
T3rror
2 lata temu
Ja dalej obstawiam że to próba porwania przez jakiegos kierowce bo raczej nie sądze że jakas osoba przechadzająca się za nią po ulicy miałaby czas by ją gdzies zaciągnac w jakies miejsce bez widoku na przechodniów
Rudolf H.
2 lata temu
Czerwony kapelusz, czerwony kapelusz zawsze jest winien..to już nawet w "Brunet wieczorową porą" wiedzieli..
Rafi
2 lata temu
To jest kwestia czasu prawie łączy się w całości
ANTYPREMIER
2 lata temu
A Jackowski napewno by coś wiedział, ale obawa że trop prowadzi aż do Warszawy.To Trójmiasto wogóle jest ciekawe!Prawie 2 miliardy zł z amber gold też zniknęły bez śladu.
Zbrodnia dosk...
2 lata temu
Ludzie czytają a nie rozumieją co I się kłócą że jedni piszą że miała 2,5 km A inni 200 m, ,,,Iwona miała 2,5 km do domu z tego klubu, ale jej zaginięcie było już od momentu 200 metrów od domu, tu się urwał trop z monitoringu kamery, przeszła spory kawałek, a jej zaginięcie było już tak blisko od domu
Jii
2 lata temu
Dziadek znowu Cię skasowali,gdzie jesteś
Tyle
2 lata temu
Dajcie sobie już spokój z tymi bzdurnymi teoriami. Sprawa jest bardzo prosta, każdy w miarę myślący człowiek, który interesuje się sprawą, wie co się stało. Śledczy też wiedzą, tyle że sprawca uciekł za granicę, a ciała brak więc niewiele mogą zrobić.
Iza
2 lata temu
Tak u nas w kraju popularne teorie spiskowe.
...
Następna strona