Pod koniec listopada świat show biznesu zelektryzowała wieść o śmierci Gabriela Seweryna. Tragedia była wyjątkowo medialna, dlatego że tuż przed śmiercią "Versace z Głogowa" nagrał i wrzucił do sieci bardzo niepokojący film. Widać na nim, jak rozpaczliwie błaga o pomoc i żali się na ratowników medycznych, którzy ponoć nie chcieli przewieźć go do szpitala.
Kulisy śmierci Gabriela Seweryna
Gabriel Seweryn w końcu dotarł do placówki na własną rękę, gdzie zmarł po kilku godzinach w wyniku nagłego zatrzymania krążenia. W mediach zaroiło się wówczas od wszelakiej maści teorii i krytyki względem pracowników karetki.
Zobacz też: Rzecznik pogotowia dementuje spekulacje na temat śmierci Gabriela Seweryna: "TO NIE BYŁ ZAWAŁ"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prokurator podaje nowe informacje o śmierci Gabriela Seweryna
Skomplikowaną sprawę bada obecnie prokuratura. Na początku ta w Głogowie, a niedawno przekazano ją Prokuraturze Okręgowej w Legnicy. Pojawiło się także nowe oświadczenie śledczych. Sebastian Kluczyński w rozmowie z "Super Expressem" ujawnił, że choć sekcja zwłok została przeprowadzona dawno temu, kompleksową opinię będzie można wydać dopiero po przeprowadzeniu wszystkich badań z materiału pobranego podczas autopsji.
Cały czas czynności w tej sprawie są prowadzone. Uzyskujemy kolejne opinie, zlecamy kolejne badania i opinie, żeby uzyskać rzetelny wynik. Wciąż przesłuchujemy w tej sprawie świadków i kompletujemy dokumentację dotyczącą stanu zdrowia pokrzywdzonego - przekazał prokurator.
Zdradził też, jakie przyczyny zgonu udało się już na tym etapie wykluczyć. Badania wykazały, że był gwiazdor "Królowych życia" nie stracił życia w wyniku obrażeń ciała oraz zawału serca.