Echa śmierci Matthew Perry'ego wciąż nie milkną. Informacja wstrząsnęła światem show biznesu i nie tylko. Gwiazdora "Przyjaciół" opłakują bliscy, znani znajomi i miliony fanów na całym świecie.
Zobacz: Matthew Perry nie żyje. Gwiazdy i premier Kanady żegnają aktora: "Szok. SERCE MI PĘKŁO" (ZDJĘCIA)
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Matthew Perry został znaleziony przez asystenta
Choć oficjalna przyczyna śmierci Matthew Perry'ego wciąż nie została ustalona, wiadomo, że ciało aktora znaleziono w wannie z hydromasażem w jego posiadłości w Los Angeles. W sieci z dnia na dzień pojawiają się kolejne szczegóły dotyczące feralnego dnia. Właśnie ujawniono, że 54-latka znalazł jego asystent. To właśnie on zawiadomił policję.
Matthew Perry został znaleziony pod wodą w wannie z hydromasażem przez swojego asystenta, który podniósł jego głowę, aby zaczerpnął powietrza - relacjonują służby ratownicze, które przybyły na wezwanie asystenta.
Strażacy z Los Angeles przybyli na miejsce i znaleźli nieprzytomnego dorosłego mężczyznę w wolnostojącej wannie z hydromasażem. Przypadkowy świadek podniósł głowę mężczyzny nad wodę, a po przybyciu na miejsce strażacy wyciągnęli go z wody - cytuje kapitana Erika Scotta z policji w Los Angeles "Daily Mail".
Zobacz też: Asystent Matthew Perry'ego zadzwonił po karetkę. Ujawniono NAGRANIE z połączenia z numerem alarmowym (WIDEO)
Przypominamy, że choć w ostatnich dniach w mediach społecznościowych gwiazdora pojawiały się osobliwe publikacje, z relacji jego bliskich wynika, że poza lekkim zmęczeniem nic niepokojącego mu nie doskwierało. W domu Perry'ego nie znaleziono też nielegalnych substancji.