Nie od dziś wiadomo, że producenci telewizyjni wykorzystują mnóstwo trików, o których widzowie nie mają pojęcia. Coraz częściej mówi się o szczegółowym planowaniu scenariuszy do programów śniadaniowych, które mają opierać się na szczerości i naturalności, a także o teleprompterach wyświetlających "spontaniczne" żarty. Teraz okazuje się, że nawet programy śniadaniowe są planowane z wyprzedzeniem...
O tym, że noworoczna śniadaniówka została nagrana wcześniej wygadała się przez przypadek Paulla. Artystka u boku m.in. Izabeli Trojanowskiej opowiadała o minionej nocy sylwestrowej. Zdaje się jednak, że dla zgromadzonych w studiu osób powitanie nowego roku miało dopiero nadejść, co jednoznacznie sugeruje opublikowany w ostatni dzień grudnia post na profilu Paulli.
Piosenkarka w swoim wpisie podsumowała miniony rok i życzyła swoim fanom szampańskiej sylwestrowej zabawy, przy okazji zapraszając do obejrzenia noworocznego wydania śniadaniówki, której była gościem. Artystka nie zwróciła jednak uwagi na to, że na zdjęciu dołączonym do tekstu pozuje w studiu "Pytania na śniadanie" ubrana w strój, w którym rzekomo pojawiła się 1 stycznia na studyjnej kanapie.
Post Paulli sugeruje, że materiał został nagrany wcześniej, a goście opowiadali o sylwestrze, zanim ten miał miejsce. O komentarz w tej sprawie dziennik Fakt poprosił rzecznika Telewizji Polskiej.
Zgodnie z ogólnie przyjętą praktyką telewizyjną, niektóre rozmowy do programów "na żywo" są sporadycznie nagrywane wcześniej. Wynika to najczęściej z powodów logistycznych - brzmiała odpowiedź.
Na ten temat wypowiedziała się również producentka "Pytania na śniadanie", Aleksandra Zawłocka.
Niektóre wykonania były nagrane wcześniej, ze względu na szczególną datę. Niektórzy z naszych gości wyjeżdżali. Natomiast cały program szedł na żywo, poza jakimiś tam elementami - zdradziła.
Wyszło nieporadnie?
Kuba Wojewódzki ma obsesję na punkcie Pudelka? Dowiecie się w najnowszym Pudelek Podcast!