Julia Wieniawa już dawno temu udowodniła, że jej aspiracje sięgają daleko poza zwykłe "celebryctwo". Przedsiębiorcza 22-latka stała się na przestrzeni lat nie tylko bizneswoman z krwi i kości, ale także ekspertką od wywoływania medialnego szumu, co udowodniła zresztą w słynnym już podcaście. W natłoku obowiązków Wieni udaje się też znaleźć czas na granie w kolejnych (raczej wątpliwej jakości) filmach. Na studia na razie czasu nie znalazła, ale i po co, skoro świetnie zarabia na chodzeniu po ściankach.
Jedno trzeba Wieniawie przyznać: od jakiegoś czasu aktorka stara się dobierać zróżnicowane kreacje filmowe, zapewne w ten sposób usiłując uniknąć zaszufladkowania. W dorobku warszawianki można znaleźć zarówno rolę "szarej myszki" ("W lesie dziś nie zaśnie nikt"), wyzwolonej hipiski ("Wszyscy moi przyjaciele nie żyją"), rozwydrzonej nastolatki ("Kobiety mafii") czy skrzywdzonej przez życie ofiary handlu ludźmi ("Small World").
Teraz będziecie mieli okazję zobaczyć Julkę w kolejnej odsłonie - celebrytka wcieliła się bowiem w rolę nierządnicy w reżyserskim debiucie Mariusza Kuczewskiego, scenarzysty takich "dzieł" jak "Underdog" czy trzech części "Listów do M.".
Zobacz też: Rozsierdzona Julia Wieniawa grzmi: "Przecież ja jestem DZI*KĄ! Tak piszą, bo byłam w trzech związkach!"
Oprócz Julki w "Nie cudzołóż i nie kradnij" pojawi się cała "plejada" aktorów, a fabuła filmu brzmi równie "intrygująco", co jego tytuł. Wiadomo już, że Cezary Pazura pojawi się jako "sutener rodem z Dzikiego Zachodu", Mateusz Banasiuk wcieli się w niewiernego męża Aleksandry Popławskiej, a Bartek Firlet i Sebastian Stankiewicz zagrają "fajtłapowatych, ale groźnych gangsterów". Co tu dużo mówić, szykuje się kolejna komedia pomyłek w polskim wydaniu.
Chcemy stworzyć film, który będzie dla widzów przede wszystkim doskonałą rozrywką - zachęca (?) Kuczewski. Jednak gdzieś między wierszami zapraszamy do małej refleksji. Pokazując nieprzewidywalne losy bohaterów, zadamy widzom pytanie, czy to kim są i jak żyją zależy od nich, od przypadku, czy może od "siły wyższej". "Nie cudzołóż i nie kradnij" to opowieść o tym, jak nasze małe grzechy mogą doprowadzić do prawdziwej lawiny nieszczęść. W tej komedii pełnej zwrotów akcji wszyscy mają coś na sumieniu i będę musieli odpokutować swoje grzechy.
Ambitny reżyser podjął się karkołomnego zadania, usiłując połączyć ze sobą w filmie kilka gatunków. Kuczewski twierdzi, że jego obrazie znalazło się zarówno wiele komicznych momentów, jak i takich, które doprowadzą widzów do łez. W to akurat nie śmiemy wątpić...
Mamy w obsadzie fantastycznych aktorów, którzy nadają całości komediowego sznytu, ale też w kilku momentach wzruszają do łez - zachwalał swoje dzieło reżyser, a my wciąż zastanawiamy się, kogo miał na myśli. Opowieść prowadzimy tak, żeby wiele spraw było od początku zagadką. Liczymy, że publiczność będzie się świetnie bawić odkrywaniem przyczyn kolejnych wydarzeń i motywacji postaci.
W sieci pojawiły się pierwsze zdjęcia z planu, na których możemy podziwiać między innymi Wieniawę w kusym wdzianku i anielskimi skrzydłami wylegującą się na kanapie czy Aleksandrę Popławską leżącą na półnagim Michale Żurawskim.
Wybierzecie się do kin, by zobaczyć Wieniawę w roli "nierządnicy" i Cezarego Pazurę jako sutenera?
Miejmy nadzieję, że Czarek wypadnie bardziej wiarygodnie niż sześć lat temu w stroju kurczaka: Pazura reklamuje swój serial... na cmentarzu! W STROJU KURCZAKA... Śmieszne?
Chcecie wiedzieć, dlaczego jesteśmy jednocześnie najlepszym i najgorszym portalem plotkarskim w Polsce oraz gdzie podziały się Grycanki. Posłuchajcie najnowszego odcinka Pudelek Podcast!