W ostatnich dniach w Telewizji Polskiej zaszły rewolucyjne zmiany. Po ośmiu latach serwowania widzom propagandowej papki z anteny zniknęły takie osoby jak Danuta Holecka, Michał Rachoń czy Miłosz Kłeczek. Zamiast nich pojawili się dziennikarze, którzy mają tworzyć nowe, bezstronne media skierowane do wszystkich Polaków.
Zmiany wprowadzane przez rząd Donalda Tuska bardzo nie podobają się PiS-owskiej opozycji, której przedstawiciele koczują na korytarzach gmachu TVP i nazywają podjęte przez nową władzę działania "mikrozamachem stanu". Z kolei dotychczasowi pracownicy TVP nie wiedzą, jak mają się zachować i obawiają się o swoje posady.
Przypomnijmy: TYLKO NA PUDELKU: Magdalena Ogórek komentuje nastroje w TVP i zdradza, czy obawia się ZWOLNIENIA: "Nagonka trwa"
Nowy prezes zarządu TVP zwrócił się do pracowników TVP
Sytuację postanowił nieco uspokoić Tomasz Sygut. Jak ujawnia "Fakt", nowy prezes zarządu Telewizji Polskiej napisał do pracowników list, w którym złożył im życzenia z okazji świąt oraz nakreślił strategię działania na najbliższy czas.
W Telewizji Polskiej nastąpiła zmiana. Zmiana tak bardzo wyczekiwana nie tylko przez Polaków, ale też obecnych pracowników i współpracowników TVP. Wiem, że z bólem patrzyliście Państwo, jak TVP staje się najmniej wiarygodną marką medialną w Polsce. Zmienimy to. Wspólnie! - obiecuje w liście nowy prezes.
W dalszej części Sygut zaznacza, że w TVP mile widziani są ci, którzy gwarantują "jakość, rzetelność i po prostu przyzwoitość" oraz daje do zrozumienia, że nie będzie już miejsca dla osób, które uprawiają propagandę.
Musimy przywrócić TVP wiarygodność. Nie może być tak, że 70 procent Polaków uważało, że "Wiadomości" TVP nie przedstawiają prawdziwego obrazu polskiej rzeczywistości (Ipsos). (...) W kilku kluczowych jednostkach dokonałem pierwszych decyzji kadrowych. (...) Chciałbym jednocześnie podkreślić, że (...) nie będzie żadnej odpowiedzialności zbiorowej. Przeciwnie, każdy pracownik i współpracownik z merytorycznymi kwalifikacjami jest dla TVP na wagę złota - podkreśla.
Sygut zapowiada powrót znanych i lubianych programów
Sygut pochwalił się też rekordowymi wynikami oglądalności pierwszych wydań programu informacyjnego "19.30", który zastąpił "Wiadomości".
Program informacyjny w publicznej telewizji nie jest miejscem na fajerwerki, tanie granie na emocjach, a już na pewno nie jest miejscem na nagonkę, kłamstwa i manipulacje - pisze w liście ujawnionym przez "Fakt".
Nowy prezes potwierdził, że szefem TVP Sport będzie Jakub Kwiatkowski. "Na swoje miejsce", czyli do komentowania, ma wrócić Dariusz Szpakowski. W TVP1 znów zobaczymy "Teleexpress" z Maciejem Orłosiem, a w TVP2 "Panoramę". Sygut obiecał też, że "największa na świecie orkiestra ludzkich serc pod batutą Jurka Owsiaka" znów zagra w Telewizji Polskiej.
Telewizja publiczna wraca do swoich widzów. Do każdego polskiego domu. Będzie miejscem, które łączy, a nie dzieli. Znów stanie się drugim domem wybitnych dziennikarzy, aktorów, muzyków, twórców i niezależnych ekspertów, którzy przez ostatnie lata omijali Woronicza szerokim łukiem. Będzie pięknie i normalnie - zapowiada prezes.