Trwa ładowanie...
Przejdź na
Neta
|
aktualizacja

O co chodzi w aferze z Blake Lively? Aktorka jest krytykowana za lekceważące podejście do filmu o przemocy domowej. "DRAMAT"

90
Podziel się:

Od kilku dni media żyją ekranizacją dramatu romantycznego "It Ends With Us". Niestety, oczy fanów kinematografii są skupione bardziej na dramach z planu niż samej produkcji. Wyjaśniamy, od czego zaczęła się afera z udziałem Blake Lively, czyli serialowej Sereny van der Woodsen z "Plotkary".

O co chodzi w aferze z Blake Lively? Aktorka jest krytykowana za lekceważące podejście do filmu o przemocy domowej. "DRAMAT"
"Zabierz przyjaciół i ubierz kwiaty", czyli jak Blake Lively promuje film o przemocy domowej (East News)

Blake Lively zasłynęła dzięki roli Sereny van der Woodsen w "Plotkarze", która na Upper East Side uchodziła za prawdziwą ikonę. Z czasem ludzie pokochali ją jako celebrytkę, a wizerunek "dziewczyny z sąsiedztwa" oraz idealnej matki i żony udawało jej się utrzymywać w mediach przez bardzo długi czas. Niestety, wszystko się zmieniło w tym roku, kiedy to aktorka zażartowała sobie ze zdjęcia księżnej Kate, które zostało poddane obróbce w Photoshopie. Wszystko to, aby promować własną markę...

Od wielu miesięcy Blake Lively miała okazję wcielać się w rolę głównej bohaterki ekranizacji "It Ends With Us". Film zapowiadał się dobrze z uwagi na to, że reżyser i odtwórca jednej z głównych ról, Justin Baldoni, lubi podejmować się produkcji o trudnej tematyce. Tym razem mógł przedstawić problem przemocy domowej. Niestety, na planie miał się mocno "pożreć" z Blake Lively, która zapragnęła nagrania komedii romantycznej i całkowicie olała powagę sytuacji, w jakiej znalazła się jej bohaterka Lily Bloom.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Vanessa Aleksander szczerze o aktorstwie: „Zdarzają się współprace przemocowe”. Mówi o karierze w USA i scenach intymnych

Blake Lively zachęca do "ubierania się kwieciście" na film o przemocy domowej

Na pierwszych stronach książki "It Ends With Us" poznajemy główną bohaterkę Lily Bloom, która po przeprowadzce do Bostonu spotyka Ryle'a Kincaida (w jego rolę wciela się Justin Baldoni). Wraz z rozwojem relacji mężczyzna dopuszcza się kolejnych przemocowych zachowań wobec partnerki, która mocno obawia się o bezpieczeństwo ich dziecka, które niebawem ma przyjść na świat. Sam Baldoni wspominał w wywiadach, że ciężko było mu się wcielać w głównego bohatera, który jest oprawcą i po niektórych scenach potrzebował chwili, aby dojść do siebie.

Wiele razy musiałem iść sam do pokoju i po prostu płakać lub otrząsnąć się i spróbować wyrzucić z siebie energię i emocje Ryle'a - wspominał Justin Baldoni w The Hollywood Reporter.

Blake Lively z kolei nie chciałaby, aby Lily Bloom, w którą się wciela w filmie, otrzymała "łatkę ofiary".

Lily jest ocalałą z opresji i jednocześnie ofiarą. Choć są to "łatki", nie są one jej tożsamością. Ona definiuje siebie i myślę, że to bardzo umacniające, że nikt inny nie może cię zdefiniować, tylko ty sam. Uważam, że przygotowaliśmy emocjonalną i zabawną historię, chwilami ciężką i tragiczną - mówiła Blake Lively BBC.

Oczywiście każdy z aktorów może mieć zupełnie inne odczucia, co do swoich ról. Internautów oburzyły jednak kolejne wypowiedzi Blake Lively, która zachęcała fanów kina do "zabierania przyjaciół i ubierania się kwieciście" na seanse. Zostało to odebrane jako lekceważenie powagi problemu przemocy domowej.

Blake Lively drwi podczas wywiadu o przemocy domowej

Blake Lively, tak jak reszta obsady, obecnie udziela masy wywiadów dotyczących produkcji. Reporter Jake Hamilton podczas rozmowy online zapytał ją, jak osoby utożsamiające się z filmowymi postaciami mogłyby z nią porozmawiać o swoich problemach.

Może poprosić o mój adres lub numer telefonu. Albo o udostępnienie lokalizacji! Mogłabym po prostu udostępnić ci lokalizację, a potem moglibyśmy... - urwała nagle, śmiejąc się - Jestem zodiakalną panną, więc rozmawiamy o logice czy emocjach?

Internauci krytykują Blake Lively

Internauci nie kryli oburzenia w związku z postawą Blake, która, według fanów, powinna wykorzystać promocję filmu do głośnego mówienia o problemie przemocy domowej, a nie promowaniu własnej osoby.

Nie mogę w to uwierzyć. Stała się taką diwą; To było bardzo ważne i dobre pytanie. Wyobraźcie sobie, że ktoś utożsamia się z postacią, a ona odpowiada w taki sposób; Nie jest panną. Po prostu nie ma klasy; Serio dziewczyno?; Dramat i brak klasy, co jej się stało? - czytamy w komentarzach pod fragmentem wywiadu na TikToku.

Internauci zwrócili uwagę również na to, że Blake Lively i Colleen Hoover (autorka dramatu), odobserwowały w mediach społecznościowych reżysera filmu. Wywiadów udzielają zazwyczaj w damskim gronie. Podczas jednej z nagranych rozmów aktorka i pisarka poruszyły temat tego, kim byłyby, gdyby nie związały się z branżą kreatywną. W pewnym momencie temat zszedł na konie i Jenny Slate (wcielająca się w siostrę Ryle'a) żartowała z "błyszczących tyłków, z których wyrasta ogon". Na dokładkę sprawdzały kompatybilność swoich znaków zodiaku. Lively na koniec prowadzonego przez siebie wywiadu dodała:

W ogóle nie rozmawialiśmy o naszym filmie. Dziękujemy, że z nami byliście - mówiła Blake, na co jej koleżanka z planu zareagowała śmiechem.

Sama aktorka udostępniła fragment rozmowy na swoim Instagramie. W opisie pod rolką dodała, że będzie jej brakowało tworzenia marketingu pod "It Ends With Us".

Zaprzyjaźnienie się z Jenny Slate, Colleen Hoover i Isabelą Ferrerą to dla mnie najlepsza rzecz, jaka wyszła z "It Ends With Us". A to wiele mówi, ponieważ nie mógłbym być bardziej dumna z tego filmu. Będę smutna, gdy promocja się skończy i nie będę miała wymówek, by siedzieć na kanapie, wystrojona razem z wami - pisała Blake Lively na Instagramie.

Na fali afery z "It Ends With Us", Justin Baldoni stwierdził, że nie będzie reżyserował kolejnej części filmu. Niewykluczone, że ma to związek, z tym że według The Hollywood Reporter powstało kilka wersji produkcji. Do kin miała trafić komedia romantyczna przygotowana przez montażystę "Deadpoola" na zlecenie Blake Lively.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(90)
🔝⭐
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Likaon
3 miesiące temu
Jak coś się wali...to już wszystko się wali
Ja 🦎🦎🦎🦎
3 miesiące temu
Jeśli zaprzyjaźniła się z Jenny Slate to ja nie mam pytań. Ta kobieta jest tragiczną, wredną kłamczuchą i jest do tego stopnia nieobliczalna że sztab PR-owy Chrisa Evansa niemal całkowicie odciął ją od wspólnych ścianek gdy byli w związku żeby tylko Slate nie zrobiła jakiegoś głupstwa na premierze Marvela np mówiąc o swojej defekacji jak to zrobiła podczas jednego z wywiadów. Co do samej Lively to ta ponoć bardzo chciała odwzorować machinę marketingową Barbenhimera ale nie ogarnęła że w takim zestawieniu to film jej męża jest lekkim filmem jak Barbie a jej film o przemocy domowej to cięższy kaliber.
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
klaudia
3 miesiące temu
dalej nie wiem o co chodzi
Ada
3 miesiące temu
Z doświadczenia życiowego wiem, że osoby ciągle chichoczace są niezbyt bystre.
Anta
3 miesiące temu
To naprawdę żenujące… ona naprawdę nie ma nic inteligentnego do powiedzenia.
Ret
3 miesiące temu
Film o przemocy domowej, a laska wali teksty jak przy promocji Barbie (gdzie Margot już starała się bardziej skupić na przesłaniu filmu): Wear your florals! Go with your girlfriends! Plus wykorzystanie promocji filmu o przemocy domowej do wypuszczania swojej marki kosmetyków do włosów. Na każde pytanie dot. przesłania filmu odpowiada wymijająco i skupia się na ciuchach swojej bohaterki, gdzie jeszcze 8 lat temu zbeształa jakąś fińska dziennikarkę za to, że śmiała ją zapytać o kostiumy, które nosiła w filmie osadzonym w latach 20. Śmietanka towarzyska. Lubiłam ją, szczególnie za styl, ale poświęciłam 15 minut na krótki research sprawy i kobieta jawi się jako niesamowicie płytka osoba.
Nick
3 miesiące temu
Ona po prostu ma bogatych todzicow ktorzy oboje pracuja w branzy filmiwej. Ot caly fenomen Blake. Taka amerykanska Wieniawa
NAJNOWSZE KOMENTARZE (90)
Eee
3 miesiące temu
Aktorka, aktorstwo to jej praca, zrobiła swoje, ma swoje życie inne życie
Uczeń Michał ...
3 miesiące temu
Lubię ten film jeden z nią co leci helikopterem na pustynię do domku z kochankiem tam robi ja kolega szkoda że we dwóch ja nie zrobili
uiug
3 miesiące temu
to już widzę że odbieramy ludziom prawo do własnej reakcji...? Ja myślę że ona może być na wyższym poziomie i rozumie, że osoba która weszła w toksyczną relację z przemocą, tylko sama może z niej wyjść- to nie jest tożsamość osoby która doświadcza przemocy, tylko stan w którym się znalazła w związku z tym że ma jakieś ciągoty do przemocowców w związku ze swoją przeszłością. Trzeba przerobić problem (zazwyczaj nie jeden), który nas tak ukształtował i spojrzeć na to z boku- wówczas się okaże że żaden damski bokser nie ma prawa bić (niech sam się leczy). Można płakać nad takimi osobami albo pomóc im z tego wyjść, tak by sami z tego wyszli, bo moc nad swoim życiem mamy sami... Chyba że jest 2-ga opcja i jest psychopatką z problemem empatii- też tak może być- wówczas jest na niskim poziomie.
Kaska
3 miesiące temu
Promocja filmu musi być głośna, tyle w temacie
lkoiuyt
3 miesiące temu
ej, to tylko film. to tylko aktorzy i udają, że to prawda! ona nie jest osobą, która doświadczała przemocy (w stylu filmu), więc dlaczego miałaby płakać? czy wy płaczecie nad losem pani z bloku, której mąż pije i robi awantury? czy raczej śmiejecie się z niej - nieudacznicy i frajerki? zero empatii w was, ale oczekujecie, że aktorka będzie święta... obłudnicy
byle nie hejt
3 miesiące temu
Na zewnątrz kreowała się ( kreowali ją ), pokazywała jaka to ona jest wyluzowana, miła, itp. Teraz wychodzi szydło z worka. Im wszystkim, po osiągnięciu ( nie napiszę sukcesu ) rozpoznawalności odbija woda sodowa.
nemesis
3 miesiące temu
Ona chyba ogólnie rzecz biorąc nie jest zbyt miłą i mądrą osobą. Sądzę, że to wszystko to PR
Men_The_Leyev
3 miesiące temu
Brawo, Blake!
Olka
3 miesiące temu
Film podobno infantylny, ona raczej też
Ewelina
3 miesiące temu
Matka kilkorga dzieci, z tym samym mężem od lat nie pasuje dla dzisiejszego show biznesu, stąd nagonka za jakieś potknięcie, które będzie teraz rozdmuchiwane żeby zniszczyć jej wizerunek.
Gosc
3 miesiące temu
Jednym sformułowaniem zniszczyła sobie karierę. Ludzie beda teraz szukac kazdego niuansu na jaj temat zeby wbic jej szpile. Niedtety ona i jej maz taczej sa zartobliwymi osobami, wrecz z czarnym humorem Mogla pomylec zanim cos klapnie. Juz sie z tego nie otrzepie, to nie te czasy ze mozna smiac i zartowac sobie ze wszystkiego w sposob glosny i publiczny.
fsdw
3 miesiące temu
ona woli zarabiać na lakierach do paznokci z logiem tego filmu niż serio mówić o problemach jakie były w książce. Ponadto ma kosę z aktorem grającym rolę tego jej faceta, a sama jak księżniczka się zachowuje. Po latach wyszło tez, że aktorzy z plotkary chcieli zrezygnować z udziału w 5 sezonie przez właśnie jaśnie ebnieta Blake.
Nick
3 miesiące temu
Ona po prostu ma bogatych todzicow ktorzy oboje pracuja w branzy filmiwej. Ot caly fenomen Blake. Taka amerykanska Wieniawa
Gosciu
3 miesiące temu
Ona jest bardzo nudna
...
Następna strona