Barack Obama nazywany jest "mistrzem PR", bo wiele sytuacji z jego życia wydaje się być wykreowanych na potrzeby mediów - rodzinne wizyty w lodziarni, w której kiedyś pracował czy zręczne zabicie muchy, która latała w pomieszczeniu podczas wywiadu. Ostatnio kamery zauważyły, jak prezydent USA czule całuje swoją żonę Michelle w czasie meczu koszykówki.
Wyreżyserowane czy szczere?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.