Trwa ładowanie...
Przejdź na
Goss
Goss
|
aktualizacja

Obejrzeliśmy najbardziej zapomniane występy Polski na Eurowizji. O niektórych faktycznie lepiej sobie nie przypominać (PUDELEK OGLĄDA)

56
Podziel się:

Polska próbuje sił w Eurowizji już od 30 lat, ale na razie z mizernym skutkiem. O 2. miejscu Edyty Górniak czy ubijaniu masła przez ekipę Donatana i Cleo pamięta wielu, ale niektóre występy zdecydowanie popadły w zapomnienie. Często nie bez powodu.

Obejrzeliśmy najbardziej zapomniane występy Polski na Eurowizji. O niektórych faktycznie lepiej sobie nie przypominać (PUDELEK OGLĄDA)
Obejrzeliśmy zapomniane występy polskich reprezentantów na Eurowizji (Eurovision Song Contest, YouTube.com)

Nie odkryjemy chyba Ameryki, gdy napiszemy, że Polska nie umie w Eurowizję i kropka. W tej dziecięcej idzie nam nieźle, ale w dorosłej nikt nawet nie zbliżył się do wyniku Edyty Górniak, a minęło 30 lat. Czy to dlatego, że sami siebie traktujemy zbyt serio i nagminnie popełniamy te same błędy? Pewnie tak. I niestety dlatego jeśli już ktoś się śmieje, to zazwyczaj nie z nami, a z nas.

Nasi reprezentanci siłują się z eurowizyjną sceną już od trzech dekad i tylko kilkoro z nich wsławiło się czymś wartym zapamiętania. Niestety chodzi głównie o ubijanie masła przez ekipę DonatanaCleo, ale już się tego nie wyprzemy. O niektórych występach za to mało kto dziś pamięta i to z różnych powodów. Czy warto w ogóle zaprzątać sobie nimi głowę? Przekonajmy się.

Rok 2005. Piosenka, o którą nikt nie prosił i Gosia Andrzejewicz z akordeonem

Na początek cofnijmy się o 19 lat. To wtedy wewnętrzna komisja Telewizji Polskiej w wyniku burzy mózgów uznała za genialny pomysł, aby to Ivan Komarenko i jego ekipa wybrali się po eurowizyjne trofeum. Najwyraźniej uznano, że takim muzycznym brylantem warto podzielić się z resztą Europy. Pytanie tylko, czy publiczność dałaby im podobny kredyt zaufania w wyniku publicznych preselekcji? Tego się już nie dowiemy, ale mamy pewne podejrzenia.

Ivan i koledzy nie zamierzali się poddać bez walki. Zabrali ze sobą stroje, rozentuzjazmowane tancerki, a nawet Gosię Andrzejewicz z akordeonem. Z jednej strony mieliśmy więc wszystko, a z drugiej w sumie nic, co dawałoby nam jakiekolwiek szanse na zwycięstwo. Wynik był więc jasny, a jeśli ktoś miał wątpliwości, to brak awansu do finału był chyba tego najczytelniejszym dowodem.

Rok 1998. Pojechali podbić Eurowizję, miesiąc później się rozpadli

Kojarzycie zespół Sixteen? Nie musicie odpowiadać. A wiedzieliście, że też reprezentowali nas na Eurowizji? Udało im się nawet zająć 17. miejsce w finale, ale nie organizowano wtedy półfinału, więc w sumie wystarczyło tylko przyjechać i wystąpić. O największe hity grupy nawet nie będziemy Was pytać - w końcu też na pewno je znacie, z eurowizyjnym "To takie proste" na czele.

Jeżeli byliście ciekawi, co było dalej, to miesiąc po Eurowizji formacja przestała istnieć, a świat mediów zyskał nową solistkę - Renatę Dąbkowską. Powodem miała być śmierć lidera i kompozytora grupy. Reszta ekipy, już bez dotychczasowej wokalistki, przechrzciła się na Seventeen, a potem jeszcze na Sixteen-Seventeen. O to, czy kojarzycie zespół Seventeen już nie będziemy pytać.

Rok 2011. Polska w końcu pierwsza. Szkoda, że od końca

O eurowizyjnym epizodzie Magdaleny Tul można chyba powiedzieć tylko tyle, że faktycznie się odbył. Występowaliśmy wtedy jako pierwsi, więc szybko mieliśmy sprawę z głowy - podobnie jak widzowie i jury, którzy po prostu na nas nie zagłosowali. Było trochę chodzenia po scenie, światła i sensowny wokal, ale całość można niestety podsumować jednym słowem: nuda.

W efekcie trzeci rok z rzędu nie weszliśmy do finału i w końcu byliśmy pierwsi, ale niestety od końca, bo zajęliśmy w półfinale ostatnie, 19. miejsce. W latach 2012-2013 szło nam za to dużo lepiej - głównie dlatego, że na Eurowizję po prostu nie pojechaliśmy.

Rok 2009. Lidia Kopania "nie chce odejść". Mocno wzięła to sobie do serca

Teraz przenieśmy się na eurowizyjną scenę w roku 2009, gdy muzyczną rywalizację uświetniła swoją obecnością Lidia Kopania. Tu raczej nie mamy się czego wstydzić: ot kobieta zaśpiewała na środku sceny, a za nią robiła wygibasy dwójka tancerzy. Największym grzechem było to, że występ był mało charakterystyczny, a więc w natłoku fajerwerków zwyczajnie niezapamiętywalny.

Ostatecznie nie dostała się nawet do finału, ale porażką się nie zraziła i - nawiązując do tytułu jej eurowizyjnej propozycji - nie chciała odejść. W 2022 roku zgłosiła się do preselekcji z nową piosenką i zdecydowanie przestała być niezapamiętywalna. Nie wiemy tylko, czy aby na pewno chciała to rozegrać w ten sposób. Może następnym razem trzeba po prostu postawić na "joke entry"?

Rok 1997. Anna Maria Jopek zaśpiewała. I tyle, można się rozejść

Anna Maria Jopek raczej nie jest pierwszą wokalistką, która przychodzi ludziom do głowy, kiedy myślą o Eurowizji. W sumie trudno się dziwić, ale od debiutu Edyty aż do 2003 roku to ona miała drugą najwyższą pozycję w historii naszego kraju, bo wyśpiewała sobie 11. miejsce. Pojechała, zaśpiewała i wróciła - tu akurat nie mamy specjalnych powodów do wstydu.

Show był dokładnie taki, jak się spodziewacie. Wyobraźcie sobie, że na scenę wychodzi kobieta, która dobrze śpiewa, a za nią stoją muzycy i chórki. Brzmi, jak większość występów, o których słyszeliście? No właśnie. Warto natomiast wspomnieć, że była wtedy kontuzjowana, bo przed wyjazdem na Eurowizję złamała nogę podczas kręcenia teledysku i na scenie zamaskowała to długą suknią.

Rok 2007. The Jet Set zapraszają na imprezę, ale nikt nie przyszedł

Teraz lądujemy w 2007 roku. Wtedy na Eurowizję wysłaliśmy nieistniejący już zespół The Jet Set, któremu widzowie dali zielone światło podczas preselekcji. O to, czy było warto, należałoby zapytać dziś samych głosujących. Miało być światowo i wszyscy wiemy, jak się skończyło. Nie pomogły stroje rodem z Moulin Rouge i srebrna klatka, bo Europa powiedziała "Time to Party" wyraźne "nie" i skończyła się impreza.

Rok 1996. "To Kasia Kowalska była na Eurowizji?!", pytają

Na wstępie od razu odpowiadamy na pytanie z tytułu - tak, była. I wcale nie pojechała tam z którymś z hitów, które przychodzą Wam do głowy jako pierwsze. Europy nie zawojowała, bo zajęła 15. miejsce, ale ponoć liczą się chęci. Nie pomogło nawet nagranie z ówczesnym prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim, które puszczono przed występem.

Kowalska była trzecią po GórniakSteczkowskiej reprezentantką Polski na Eurowizji. Chciałoby się napisać, że wtedy Polska dopiero raczkowała w eurowizyjnym uniwersum, ale w obliczu naszych osiągnięć ten 30-letni dziś bobas chyba nadal nie nauczył się jeszcze chodzić. Sam występ nie był szczególnie żywiołowy, ale podejrzewamy, że nikt też wtedy tego od Kasi nie oczekiwał.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(56)
Eee
2 miesiące temu
Jedynym występem dającym nadzieje w ostatnich latach był Krystian Ochman, wspaniały, potężny głos. Ale biorąc pod uwagę poziom tych występów, promocje dewiacji i satanizmu jestem za rezygnacja z dalszego udziału Polski w tym festiwalu bezguscia, kiczu i poprawności politycznej.
MatkaNatura
2 miesiące temu
Gdybym byla pisosenkarka, to za zadne skarby nie chcialabym brac udzialu w tym upolitycznionym kiczu!!! Przestalam ogladac ta upolityczniona tandete i to juz dawno!!!!
ja
2 miesiące temu
Pomyśleć, że kiedyś z wielką przyjemnością czekało się na wykonawców występujących na Eurowizji. Nie tylko głosem przyciągali, ale również strojem . W tym roku wyjątkowy kicz i skandal. O żesz! Do czego to dochodzi! 😭
Anny17
2 miesiące temu
Czemu nie napiszecie, że głównym sponsorem Eurowizji jest izraelska firma Moroccanoil?? 🫢 stąd pewnie brak chęci w usunięcie izraelskiej reprezentantki z konkursu…
Annny 17
2 miesiące temu
Moroccanoil to izraelska firma sponsorująca Eurowizję!!!
Najnowsze komentarze (56)
Ania
2 miesiące temu
A mogli wysłać Steczkowską a w zeszłym roku Janna i bylobyyw końcu coś ciekawszego z Polski
luluś
2 miesiące temu
moje ulubione występy to pierwsze dwa lata naszego uczestnictwa. "To nie Ja" zasługiwało na zwycięstwo, a "Sama" miało w sobie geniusz. Jeśli chodzi o najgorsze, to nie chcę nikogo ranić bo każdy się starał ale dziwny był ten występ z klatką, taki zboczony. No i te dziewczyny ubijające masło były trochę kompromitujące.
Danuta 12
2 miesiące temu
Mamy inne problemy. Polacy jak zwykle, dowalić swojemu. Ludzie, co reprezentują ci wszyscy pseudo twórcy - mam wrażenie,że im dziwniej,tym lepiej- Irlandia pokazała na co ich stać.Proszę wytłumaczyć mi, czy w tych czasach dobry styl, elegancja i piękny głos musi prosić o wejście? Kiedy dziwolągi i wynaturzenia przestaną mięć rację bytu? My również potrafimy myśleć. Gdzie utwory typu ABBA? Pozdrawiam serdecznie
Danuta 12
2 miesiące temu
Danuta 12
Renata
2 miesiące temu
Oj , wspominki. Kiedyś to były czasy... Herreys wygrali kiedyś w Sopocie, a teraz chłopaki są nadal przystojni i nadal tańczą sami, bez oprawy.
Renata
2 miesiące temu
Kto za rok? Przecież od tego zależą losy Europy.
Dorotea
2 miesiące temu
Największą żenada był Piasek i słynne rzucenie futrzanej kurtki na scenę.
Królewna Loli...
2 miesiące temu
Ale że Ivan i Delfin tak słabo?......😆😆😆 Przestałam oglądać to widowisko bo zamiast łączyć i pokazywać kultury i to co na szczycie danego kraju to poszli w...wesele u Grażyny! Nie ma ludzi czystych typu hetero czy homo tylko są "mieszanki" na różnym poziomie % zależnym od poziomu hormonów też na danym etapie życia, ale dla mnie to żadna frajda oglądać zwycięzców typu "bo nie jestem hetero na dziś"!!! Pytanie ile w tym prawdy, a ile chęci "lansu" właśnie na tym koniku "płci"???? To kim kto jest to powinna być jego osobista sprawa prywatna, a nie konkurs piosenki, który powinien być wolny od tego typu akcji!!!!!
alfa
2 miesiące temu
W ostatnim dziesięcioleciu tylko występy Michała Szpaka i Krystiana Ochmana były coś warte, reszta słabiutka i bylejaka.
Nie wiadomo
2 miesiące temu
Pudel zawsze te artykuły robi w tonie "patrzcie, wszystko co.polskie jest do kitu, wszystko co z zachodu jest the best". Nudne to już, a artykuł beznadziejny.
Marzenia
2 miesiące temu
Hania Rano z kimś w duecie. Może z Coals? Może to byłby eurowizyjne sztos?
Gosia
2 miesiące temu
chyba The Jet Set najgorsze z tego wszystkiego, słaba piosenka, kiczowata oprawa
Julka
2 miesiące temu
Anna MariaJopek zawsze ❤️🌺
Tgggg
2 miesiące temu
Akurat Jopek była wspaniała.