Historia Katie Piper wstrząsnęła przed laty opinią publiczną. W 2008 roku 24-letnia wtedy modelka została poparzona kwasem siarkowym. Miała to być zemsta ze strony jej byłego chłopaka za odejście Katie. Mężczyzna wcześniej porwał ją i gwałcił.
Katie Piper cudem przeżyła, choć, jak przyznała po latach, ból był tak nieznośny, że błagała lekarzy o śmierć. Ciało i twarz modelki zostały oszpecone. Przez lata Piper przeszła około 250 operacji, w tym przeszczepy skóry czy rekonstrukcje poszczególnych części twarzy. Wynajęty przez jej byłego chłopaka oprawca w 2018 roku wyszedł z więzienia.
Dziś 38-letnia Katie cieszy się życiem jako żona i matka dwóch córek, 8-letniej Belle Elizabeth i 5-letniej Penelope Diane. Zawodowo Piper prowadzi fundację działającą na rzecz ofiar poparzeń. To właśnie za te zasługi została wyróżniona orderem, który z rąk księżniczki Anny odebrała w środę w zamku w Windsorze.
Odebranie Orderu Imperium Brytyjskiego z rąk Jej Wysokość Księżniczki Anny na zamku w Windsorze w towarzystwie mojego męża i rodziców było niesamowitym doświadczeniem - napisała na Twitterze aktywistka. Chciałabym podziękować każdemu, kto wspierał mnie przez lata mojej podróży. Moja historia była publiczna. Dzięki działalności charytatywnej znalazłam w życiu cel po tym, kiedy tak wiele mi odebrano. Ten order jest dla wszystkich ofiar poparzeń.
Zapytana o to, skąd ma w sobie tyle siły, Katie Piper odpowiedziała:
Opisałabym siebie jako kogoś, kto celebruje życie, bo myślę, że wszyscy doświadczyliśmy jego kruchości. Trauma jest częścią życia, ale nie musi być wyrokiem dożywocia.
Zobaczcie fotografie Katie z jej mężem Richardem i rodzicami.