Pandemia koronawirusa w ostatnim czasie całkowicie zdominowała polskie media. Trudno się dziwić, choroba rozprzestrzenia się w zastraszającym tempie - na chwilę obecną w Polsce odnotowano już 1771 przypadków zakażenia, w tym 20 ofiar śmiertelnych.
W mediach nieustannie mówi się o tym, jak poważne skutki niesie ze sobą zakażenie COVID-19. W obawie przed szerzącą się epidemią na terenie całego kraju zamknięte zostały liczne placówki publiczne, ograniczono również działalność galerii handlowych. Kilka dni temu rząd wprowadził natomiast znacznie obostrzenia w kwestii gromadzenia i przemieszczenia się obywateli.
W obliczu aktualnych wydarzeń w Polsce i na świecie wiele gwiazd show biznesu aktywnie wykorzystuje swoje zasięgi i regularnie apeluje do fanów o przestrzeganie zasad kwarantanny oraz zaleceń władz. Niestety okazuje się, że w naszym kraju wciąż nie brakuje osób, które lekceważą zagrożenie. W sobotę głośno mówiło się o instagramowym wpisie Doroty Gardias. Prezenterka udostępniła na swoim profilu nagranie, na którym wyraźnie widać było tłumy ludzi spacerujące po ulicach warszawskiego Wilanowa.
Przypomnijmy: Dorota Gardias pokazuje TŁUMY ludzi spacerujące ulicami Warszawy: "Co wy na to? Ja nie mam słów"
Opublikowane przez Gardias wideo wzbudziło ogromne emocje wśród jej obserwatorów. Nagranie miała również okazję obejrzeć Marina Łuczenko. Celebrytka skomentowała sprawę na swoim Insta Story i nie szczędziła nierozważnym spacerowiczom słów krytyki.
Ludzie drodzy, czemu jesteście takimi egoistami. Myślicie tylko o własnych potrzebach. A pomyśleliście o tych, którzy każdego dnia ryzykują swoje życie, żeby ratować życia zarażonych? Czy pomyśleliście o ich bliskich, którzy żyją w strachu? We Włoszech umarło 44 lekarzy zarażonych kornawirusem. Błagam, opanujcie się!!! - zaapelowała Marina.
Łuczenko-Szczęsna wraz z rodziną przebywa obecnie w Turynie, gdzie na co dzień Wojciech Szczęsny gra w barwach Juventusu. W związku z zakażeniem jednego z zawodników drużyny mąż Mariny musiał zostać poddany kwarantannie. Nie jest tajemnicą, że sytuacja we Włoszech od dłuższego czasu jest dramatyczna. Trudno więc dziwić się rozgoryczeniu Łuczenko.
Zobaczcie wpis Mariny. Zgadzacie się z jej słowami?