O Oli Jordan jest ostatnio głośno w kontekście spektakularnej utraty masy ciała. W lipcu tancerka wrzuciła do sieci zdjęcie bez retuszu, do którego zapozowała z mężem nad basenem. Na obrazku wyraźnie było widać, że zarówno 40-latce, jak i ojcu jej dziecka przybyło kilogramów.
Przypominamy: Ola Jordan pokazuje zdjęcie bez retuszu i wyznaje: "Jestem przerażona i ROZCZAROWANA SOBĄ"
W grudniu tancerka i jej parający się tym samym ukochany nieoczekiwanie pochwalili się odchudzonymi sylwetkami, wprawiając fanów w osłupienie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fit para szybko zdecydowała się przekuć swoją okupioną wieloma wyrzeczeniami walkę o powrót do poprzedniej wagi w biznes. Od pewnego czasu Ola i James za pośrednictwem mediów społecznościowych zachęcają więc do kupna ich autorskiego planu treningowego.
Jordan wrzuciła kolejny filmik z zestawieniem jej aktualnej sylwetki i tego, jak prezentowała się jeszcze cztery miesiące temu. W najnowszym poście wyznała, że wówczas oszukiwała samą siebie.
Nie mogę uwierzyć, że to ja kilka miesięcy temu! Jak wiecie, nie byłam szczęśliwa, chociaż starałam się udawać, że jestem. To, co mogę teraz powiedzieć, to, że nie odrzucam już zaproszeń na wyjścia. Moja pewność siebie jest teraz na wyższym poziomie - pisze dumna pod fotografiami w zielonym bikini i zachęca obserwatorów:
Jeśli masz ochotę rozpocząć własną przygodę z fitnessem, możemy ci w tym pomóc. Nasz plan jest całkiem przyjemny, to mieszanka tańca i prostych ćwiczeń. Po prostu kliknij link w naszym bio. (...)
Pod publikacją oczywiście zaroiło się od zachwytów nad jej spektakularną przemianą:
To jest fenomenalne! Jesteś inspiracją! (...); Wyglądasz niesamowicie; Dobra robota, Ola! - komplementują fani.
Nie zabrakło jednak i kilku mniej przychylnych komentarzy. Najwięcej narzekań dotyczyło tego, że tancerka zdecydowała się na swojej metamorfozie zarobić:
Gdyby naprawdę zależało ci na zdrowiu ludzi, udostępniłbyś ćwiczenia za darmo, zwłaszcza ze względu na kryzys. Mnie na to stać, ale innych nie; Myślisz, że jesteśmy głupi? Przytyłaś trochę, a potem znowu schudłaś, żeby zarobić na corocznej noworocznej modzie na powrót do formy. Każdego roku zdesperowani celebryci robią dokładnie to samo... - czytamy.
Rozumiecie żale niektórych internautów?