Była żona Michała Figurskiego w mediach znana jest głównie z tego, że broniła męża po "żarcie" o gwałceniu Ukrainek, które "pracują u niego na kolanach". Rozbawiona poniżaniem swoich sprzątaczek stwierdziła, że mąż "ją też czasem gwałci". Po rozwodzie opowiedziała jednak mediom o nieszczęśliwym małżeństwie i "nowej miłości". Wszystko oczywiście w trosce o jej stan konta, które podobno jest puste. Nie wyglądała jednak na bardzo przejętą, gdy dostała niedawno mandat za złe parkowanie. Najwyraźniej z jej finansami nie jest jeszcze najgorzej.
Zobaczcie, jak zareagowała na niespodziankę na parkingu.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.