Przypadek Amandy Bynes jest niestety kolejnym dowodem na to, jak fatalne w skutkach może być zdobycie popularności w młodym wieku. Celebrytka była u szczytu sławy na przełomie nowego tysiąclecia. Poświęcony jej osobie program Szał na Amandę oglądany był nawet w Polsce. Dziewczyna miała wtedy zaledwie 13 lat.
Niestety bańka idealnego życia pękła w przypadku Bynes wyjątkowo szybko. Zza oceanu coraz częściej docierały do nas wieści o makabrycznych wyskokach z udziałem celebrytki. Amanda regularnie stawiała się na odwyku i oddziałach psychiatrycznych. Internet w międzyczasie miał używanie z powodu jej niezrozumiałych, często wulgarnych wpisów. Całkiem głośno było swego czasu o tweecie, w którym Amanda zaapelowała do rapera Drake'a, aby ten "zamordował jej waginę".
35-letnia dziś Bynes niedawno wróciła na Instagrama po dłuższej nieobecności w mediach społecznościowych. Na kilku nagraniach, które opublikowane zostały na jej nowym profilu, widać gołym okiem, że życie nie oszczędzało pogodnej niegdyś gwiazdy stacji Nickelodeon.
Dziewczyna zapowiedziała, że podobnie jak Britney Spears zamierza walczyć o zniesienie nałożonej na nią 9 lat temu kurateli. Na kolejnym klipie przedstawiła natomiast proces usuwania tatuażu w kształcie serca z lewego policzka.
Myślicie, że uda jej się wyjść na prostą?