Przed paroma dniami Antonina Turnau, 33-letnia córka 55-letniego Grzegorza Turnaua i żona 72-letniego Marka Kondrata, z rozpędem wróciła na salony. Przedsiębiorcza artystka, która szkoliła się między innymi w Szkole Artystycznego Projektowania Ubioru, postanowiła rozkręcić własny interes odzieżowy i z tego też tytułu zaprezentowała swoją pierwszą kolekcję w Krakowie. Początkowo uwagę mediów zwróciły przede wszystkim odmieniona aparycja projektantki oraz absencja Marka Kondrata. Teraz natomiast wyszło na jaw, ile Antonina życzy sobie za swoje cuda. Jak zapewne się domyślacie - tanio nie jest.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Antonina Kondrat na bazie kroju kimono tworzy cały wachlarz ubrań: od ciepłych płaszczy i kurtek zimowych, przez trencze i płaszcze przeciwdeszczowe po lekkie, jedwabne sukienki, żakiety i marynarki. Bez rozmiaru, bez płci i bez wieku - zachwala linię projektantki hasło reklamowe opublikowane na facebookowym profilu marki.
Zawrotne ceny w sklepie Antoniny Turnau
W kolejnym komunikacie możemy natomiast przeczytać, że projekty żony Kondrata "charakteryzuje dbałość o detal, o jakość i komfort, a także unikatowość modeli, które powstają tylko w kilku egzemplarzach". Zapewne wszystkie te niewątpliwe zalety przyczyniły się do wywindowania cen. Jak poinformowała Interia, za kimono by Antonina zapłacimy nawet 1600 złotych!
Należy tu przypomnieć, że pani Kondrat nie jest jedyną osobą z showbiznesowymi powiązaniami, która ostatnio odkryła w sobie smykałkę do przemysłu odzieżowego. Głośno niedawno zrobiło się o nowo odkrytym talencie Joanny Opozdy, która podpisuje się swoim nazwiskiem pod sprzedażą spodni z wiskozy i poliestru za 1000 złotych.
Przypomnijmy: Joanna Opozda sprzedaje spodnie z poliestru i wiskozy za 1000 ZŁOTYCH. Kusząca propozycja? (ZDJĘCIA)
Poczuliście się zachęceni do przyodziania się w atelier Antoniny?