Ubiegły rok był dla Danuty Martyniuk wielkim przełomem. Małżonka "króla disco polo" zszokowała internautów, gdy zaprezentowała odmienioną sylwetkę. Jak sama przyznała, miała dość niepochlebnych komentarzy i zmotywowana hejtem podjęła próbę przejścia metamorfozy. Dumna celebrytka spełniła swój cel i schudła kilkanaście kilogramów. Wyszczuplona Martyniuk chętnie pokazywała swoje wdzięki, chadzając na eventy i ścianki w wyszukanych stylizacjach. Swoją przemianą zachwyciła również ukochanego męża, który stwierdził jednak, że Danusia podobała mu się nawet, gdy była "pulchniejsza".
Ośmielona Danuta ma za sobą serię wywiadów i sesji zdjęciowych. Rozmawiając z mediami, celebrytka zdradziła m.in. sekrety swojej diety. Przyznała, że najważniejsze było ograniczenie do minimum spożywania słodyczy. Kluczem do wymarzonej sylwetki okazało się też częstsze spożywanie wody.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kiedy przy moim wzroście 154 centymetrów waga pokazała 67 kilogramów, wiedziałam, że przede wszystkim muszę przestać jeść słodycze, bo to one mnie gubiły. Zmniejszyłam też o połowę porcje posiłków i piłam dużo wody. W sumie schudłam 17 kilo. Czuję się lżej i mam większą chęć do życia. Codziennie rano chce mi się wstać, ładnie ubrać i umalować. Po takim spadku wagi wymieniłam niemal całą garderobę i była to najprzyjemniejsza część metamorfozy - zachwycała się w jednym z wywiadów Danuta.
Odmieniona Danuta Martyniuk pozdrawia z imprezy. Wybrała szykowną kreację
Mimo chęci utrzymania bardziej rygorystycznego stylu życia, Danuta Martyniuk nie odmawia sobie przyjemności. W ostatni weekend żona Zenona pochwaliła się zdjęciem z imprezy. Na przyjęciu nie brakowało smakołyków i dobroci wszelkiej maści. Przed Danutą stanął pojemnik z zapasem schłodzonego wysokoprocentowego trunku. Imprezowa Martyniuk zachwyciła komentatorów szykowną stylizacją. Choć niestety nie można było podziwiać jej w pełnej krasie, zdaje się, że celebrytka przyodziała krwiście czerwoną, dopasowaną sukienkę z bufiastymi rękawami. Kreację dopełniła upiętymi włosami, subtelną biżuterią i delikatnym makijażem.
Prawdziwa dama?