Edyta Pazura dołączyła do grona celebrytek dzięki pamiętnej podróży pociągiem, podczas której wpadła w oko obecnemu mężowi. Ugodzony strzałą amora na linii Warszawa - Kraków Cezary Pazura ożenił się ze sporo od siebie młodszą Edytą i dziś oboje tworzą zgrany duet, który doczekał się trójki pociech. Żona Pazury zajmuje się nie tylko dziećmi i domem, jest też menedżerką męża, który docenia nie tylko profesjonalizm swej ukochanej, ale i fakt, że jej usługi w tym zakresie są... tańsze w porównaniu do cen na rynku.
Edyta Pazura dzielnie "ogarnia" obowiązki matki, żony i menedżerki, i choć czasem narzeka, że nie ma czasu na sen, w pędzie dnia znajduje jeszcze czas, by zadbać o siebie. Kilka dni temu, w ramach odświeżania wizerunku, Pazura zafundowała sobie nowy kolor na włosach.
Znudzona blondem Edyta postanowiła nawiązać do jesiennej palety kolorów i nałożyła na włosy farbę (czy też szampon) w rudym kolorze. Debiutując z nowym "lookiem" na swoim Instagramie, żona Cezarego wyjaśniła, skąd pomysł na taki, a nie inny kolor:
Pytanie czemu akurat tak? Jak po prostu chciałam mieć włosy w kolorze nachos - napisała jesienna Edyta.
Super jest i dobrze, że bez wstawek w kolorze sosu salsa guacamole - zażartował kolega z pracy męża Pazury, Janusz Chabior.
Edyta odpowiedziała:
Poczekaj, aż dzieci przybędą... i kolorowe wstawki będą.
Internauci są podzieleni. Jedni chwalą nowy kolor włosów i opisują swoje literackie skojarzenia:
Prawie jak Pipi Pończoszanka, pięknie. Tak sobie wyobrażam dorosłą Anie z Zielonego Wzgórza.
Innym metamorfoza Edyty Pazury nie przypadła do gustu:
Jak dla mnie lepiej było Pani w blondzie. W blond lepiej, ale kobieta zmienną jest, więc eksperymentować też musi - piszą internauci.
Sądząc po prędkości zbywalności, jest duża szansa że zaraz będzie blond - odpowiada Pazura.