Czyżby Sharon Osbourne była fanką Taylor Swift? Amerykańska piosenkarka gości obecnie w Londynie, gdzie w ramach trasy "The Eras Tour" występuje na Stadionie Wembley. Podczas sobotniego koncertu fani gwiazdy wypatrzyli na trybunach sławnego gościa. Okazuje się, że swoją obecnością na ponad trzygodzinnym show Swift zaszczyciła również 71-letnia żona Ozzy'ego, która ostatnimi czasy jest wyjątkowo aktywna medialnie.
Celebrytka przeszła ogromną metamorfozę. Znacząco schudła, co, jak się później okazało, było m.in. efektem stosowania popularnego leku na cukrzycę. Sama Sharon po czasie stwierdziła natomiast, że "wygląda za chudo". Mówiła też, że ma problem z tym, aby ponownie przybrać na wadze oraz ostrzegła innych, którzy chcieliby również sięgnąć po Ozempic tylko po to, żeby zrzucić parę kilogramów:
Ostrzegam, aby nie sprzedawać go nastolatkom. To po prostu zbyt łatwe. (...) Można schudnąć bardzo dużo i szybko się od niego uzależnić, co jest bardzo niebezpieczne. Nie mogłam przestać się odchudzać i zrzuciłam ponad 19 kilogramów. Teraz nie mogę sobie już pozwolić na to, aby chudnąć dalej – mówiła.
Sharon Osbourne "przyłapana" na koncercie Taylor Swift
Na wspomnianym koncercie Taylor 71-latka zdawała się jednak bawić rewelacyjnie, co potwierdza jej szeroki uśmiech uwieczniony przez obecnych na stadionie fanów. Tego wieczoru celebrytka postawiła na stylizację składającą się z czarnych spodni, perłowego naszyjnika, licznych bransoletek przyjaźni, a także białej bluzki z długim rękawem i nietuzinkowym napisem, o którym jest głośno w mediach społecznościowych.
ZOBACZ TAKŻE: Sharon Osbourne twierdzi, że przez operacje wyglądała jak "p***olony cyklop". Tak zmieniała się jej twarz (ZDJĘCIA)
Sharon Osbourne w koszulce "Taylor na prezydenta 2024" podczas dzisiejszego koncertu! - czytamy na platformie X.
Myślicie, że Sharon usłyszała swoją wymarzoną "surprise song"?