Choć Klaudia Halejcio przygodę z show biznesem zaczynała jako aktorka, dziś spełnia się w roli etatowej influencerki. Celebrytka ochoczo dokumentuje swoje poczynania na Instagramie, gdzie śledzi ją ponad 600 tysięcy użytkowników. Odkąd Klaudia i jej ukochany Oskar zostali rodzicami małej Nel, a niedługo później wprowadzili się do willi za 9 milionów, 31-latka regularnie pokazuje światu rodzinne chwile w marmurowych wnętrzach posiadłości. Ostatnio pochwaliła się na przykład przygotowaniami do zbliżającej się Wielkanocy, w których pomogła jej profesjonalna ekipa.
Przypomnijmy: U Klaudii Halejcio po staremu: zatrudniła ekipę, żeby na Wielkanoc udekorowała jej willę za 9 mln (FOTO)
W miniony weekend Klaudia Halejcio postanowiła opuścić przystrojone na święta gniazdko i ruszyła w miasto. Celebrytka z partnerem i córeczką wybrała się do Warszawy, by spotkać się z rodziną w jednej z tamtejszych restauracji. Cała gromadka wzięła udział w imprezie urodzinowej. Co ciekawe, w gronie zaproszonych na wydarzenie gości była również Honorata Skarbek.
Weekendowe wyjście Klaudii nie umknęło rzecz jasna uwadze paparazzi. Fotoreporterzy przyłapali celebrytkę i jej partnera już po imprezie, podczas wyjścia z restauracji. Ukochany Halejcio postanowił pomóc w wyniesieniu z lokalu urodzinowych akcesoriów i budynek opuścił uzbrojony w torby z prezentami oraz okolicznościowe balony - w tym jeden w kształcie gigantycznej cyfry "6". Mężczyzna nie zapomniał przy tym o komforcie podążającej tuż za nim ukochanej i przytrzymał celebrytce drzwi, gdy ta wyprowadzała z restauracji pustą spacerówkę. O małą Nel zatroszczył się natomiast wówczas jeden z krewnych.
Zobacz również: Klaudia Halejcio rozpływa się nad mężem, a fani przecierają oczy ze zdumienia: "Myślałam, że to MISIEK KOTERSKI"
Halejcio na urodzinowej imprezie pojawiła się w krótkiej białej sukience, do której dobrała kraciastą marynarkę i kozaki za kolano. Na wierzch celebrytka narzuciła natomiast cieplutki różowy płaszcz projektu Bizuu. Mimo radosnej okazji do świętowania tego dnia celebrytce chyba niespecjalnie dopisywał humor. Gdy Klaudia pchała spacerówkę córki z restauracji do zaparkowanego w pobliżu samochodu, na jej twarzy dało się zauważyć grymasy niezadowolenia. W znacznie lepszym nastroju zdawał się za to być ukochany celebrytki, który maszerował za nią, dzierżąc w dłoni kolorowe balony.
Paparazzi przed warszawską restauracją udało się także uwiecznić Honoratę Skarbek, która w pewnym momencie postanowiła zaczerpnąć nieco świeżego powietrza i opuściła lokal.
Zobaczcie, jak Klaudia spędziła minioną niedzielę.