W poniedziałek na Festiwalu w Cannes swoją premierę miał nowy serial z udziałem 23-letniej córki Johnny'ego Deppa. Lily-Rose wciela się w gwiazdę pop, która próbuje dojść do siebie po załamaniu nerwowym i spotyka właściciela klubu o imieniu Tedros. Mężczyzna potajemnie tworzy kult podobny do NXIVM. Krytyce nie zostawili na aktorce suchej nitki, oskarżając ją o epatowanie w serialu biustem i pośladkami.
Lily-Rose Depp skrytykowana za sceny erotyczne
Serial "Idol", który reżyseruje Sam Levinson, od samego początku budził wiele kontrowersji. Pojawiły się też doniesienia, że atmosfera na planie miała być toksyczna, a reżyser bardzo chaotyczny.
Lily-Rose Depp zaprzeczyła wszystkim złośliwym twierdzeniom na temat reżysera i serialu, a teraz na nią samą wylała się fala krytyki. Oskarżono ją o udział w zbyt wielu scenach, w których kamera pokazuje jej piersi lub pośladki. Mają one do niczego nie prowadzić i nie mieć wpływu na fabułę.
Rzadko zdarza się scena, w której kamera nie pokazuje przebłysków jej piersi lub tyłka – napisał Hollywood Reporter.
W produkcji pokazano też sceny masturbacji. Niektórzy ograniczają się do nazwania serialu "prostą pornografią". Krytyce zauważają, że sceny erotyczne są po prostu za długie.
Uwielbiam myśl, że serial ma pomóc w rebrandingu HBO MAX. Będzie ładnie pasować do "Łowców domów" - napisał złośliwie Buchanan.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Owacja na stojąco dla Lily-Rose Depp
Część krytyków wyraziła nadzieję, że Lily-Rose Depp jest zadowolona z tej współpracy i nie czuje się wykorzystywana. Mogło bowiem wydawać się, że w serialu, w którym aktorka niemal w każdym odcinku uprawia seks, może być bardzo wyzyskujący psychicznie i emocjonalnie.
Lily-Rose Depp, oprócz krytyki, spotkała się także ze słowami uznania. "Deadline" nazwał ją "przykuwającą uwagę", a widownia na Festiwalu Filmowym w Cannes zgotowała jej 5-minutową owację na stojąco.