Maria Sadowska i Adrian Łabanowski poznali się w 2007 roku na festiwalu reggae w Ostródzie. Maria miała 30 lat, a Adrian był prawie 10 lat młodszy. Para szybko znalazła wspólny język, a ich relacja z każdym rokiem coraz bardziej się pogłębiała. Po trzech latach od pierwszego spotkania Adrian postanowił oświadczyć się ukochanej. Dzięki swojej kreatywności sprawił, że był to dla Marii wyjątkowy moment.
Zaprowadził mnie na wzgórze nad jeziorem, wręczył mi łopatę i kazał kopać. To było podejrzane, bo jest dżentelmenem, co uwielbiam. Zdziwiona wykopałam skrzynkę, w której było kilka mniejszych. W ostatniej znalazłam pierścionek. Wtedy on padł na kolana, a zza chmur wyszło słońce! - wyznała w wywiadzie dla "Pani".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od ponad tygodnia Sadowska i jej ukochany relaksują się na Zanzibarze, czego dowodem są liczne fotografie publikowane przez artystkę na Instagramie. Sama określiła ten wyjazd jako zasłużoną nagrodę za intensywną pracę nad nowym filmem "Sami w Domu", a także jesienną trasę koncertową
Oszałamiające piękno! Ten bezmiar to właśnie stan moich myśli... Tylko 10 minut samochodem od Juana Ocean Villas znajduje się ten niesamowity zakątek, gdzie można stracić głowę od błękitu! - napisała przy serii zdjęć i filmów.
Co więcej. Sadowska zamieściła także kadry na których widzimy ją ubraną jedynie w kostium kąpielowy. Nie mogło także zabraknąć romantycznej sesji zdjęciowej z ukochanym.
Zazdrościcie widoków?