Kanye West wydaje właśnie nowy album Donda i robi wszystko, by skutecznie wypromować krążek. Ekscentryczny muzyk zorganizował ostatnio wielką imprezę na stadionie Mercedes Benz w Atlancie, a dzięki transmisji online wydarzenie mogli śledzić jego fani na całym świecie. Podczas występu raper padł nagle na kolana, zaczął płakać i powtarzał: "Tracę rodzinę, tracę rodzinę, tracę rodzinę..." Co ciekawe, wszystkiemu przyglądała się z bliska Kim Kardashian oraz dwójka dzieci artysty: ośmioletnia North i pięcioletni Saint.
Celebrytka postanowiła wesprzeć nowy projekt (eks)męża, choć ostatnio przyznał on, że będąc z nią "czuł się jak w więzieniu". Kardashianka najwyraźniej nie chowa urazy i dała się sfotografować wraz z byłym partnerem za kulisami na stadionie. Miała na sobie obcisły czerwony kombinezon ze sztucznej skóry, podobny do tego, w którym wcześniej muzyk prezentował się na scenie. Wywołało to spekulacje, że Kanye nadal stylizuje matkę swoich dzieci.
Jak widać na zdjęciach, Kardashianka była w dobrym humorze i serdecznie uśmiechała się do swojego eks.
Jesteście pod wrażeniem, że nadal udaje się im pozostawać w dobrych stosunkach?