Nie da się ukryć, że tegoroczne święta wielkanocne są inne. Wszystko to za sprawą zbierającej coraz to większe żniwo pandemii koronawirusa. By zahamować rozprzestrzenianie się śmiertelnego wirusa, należy stosować się do zaleceń władz rządzących, lekarzy, ekspertów. Przede wszystkim należy jednak pozostać w domu. Kwarantanna sprawiła tym samym, że wielu Polaków musiało zrezygnować z rodzinnych spotkań i wspólnej biesiady przy świątecznym stole, co często skutkowało niestety spędzeniem tegorocznej Wielkanocy w samotności.
Więcej szczęścia miała w tej kwestii Małgorzata Rozenek, która swoją domową izolację odbywa wraz z Radosławem i synami w luksusowym kurorcie nadmorskim. Choć mogłoby się wydawać, że "Perfekcyjna" w sumie nie ma tam na co narzekać, to jednak nawet Gonia z okazji nietypowych świąt wielkanocnych postanowiła dać upust swoim emocjom, ubolewając między innymi nad brakiem ulubionej porcelany, ozdób, koszyczka...
Co roku święta Wielkiej Nocy i Bożego Narodzenia to był dla nas święty czas. Wtedy przestawało być ważne wszystko inne. Wtedy świadomie i z największą radością wysiadaliśmy z rozpędzonego pociągu i te kilka dni spędzaliśmy tylko na rodzinnym przeżywaniu świąt - wspomina Rozenek. Tego w tym roku zabraknie. Rodzice będą sami, teściowie też. Nasze rodzeństwo tylko ze swoimi najbliższymi. My tu.
Teraz okazuje się jednak, że humorek Małgosi się nieco poprawił, a wszystko to prawdopodobnie za sprawą poniedziałkowego treningu. Ciężarna gwiazda postanowiła spalić nieco wielkanocnych kalorii, o czym nie omieszkała, rzecz jasna, poinformować nas za pośrednictwem Instagrama.
Poćwiczone. Choć uczciwiej byłoby napisać: poruszane, a jak u was? Jak wam mijają te święta? Nastroje dobre? - dopytuje zmęczona treningiem Gonia, przy okazji dzieląc się z fanami sesją zdjęciową w opiętym kombinezonie.
Weźmiecie z Goni przykład?