Edyta Górniak kilka miesięcy temu dumnie dołączyła do grona polskich koronasceptyków. Uduchowiona diwa utrzymuje, że panosząca się po świecie pandemia jest sposobem na "wzbogacenie się" przez osoby, których jednak do tej pory nie wskazała. Kolejne wywody w dobie koronakryzysu ściągnęły na nią w końcu tyle krytyki, że postanowiła nawet zrobić sobie przerwę od Instagrama.
Zobacz: Edyta Górniak KOŃCZY Z INSTAGRAMEM! "Cyfrowy świat jest coraz mniej zgodny z moim duchem"
Odpoczynek Edyty Górniak od mediów społecznościowych nie trwał jednak długo, bo na koncie diwy wciąż pojawiają się kolejne "natchnione" posty. Od niedawna piosenkarka postanowiła najwyraźniej poświęcić się w pełni rozwijaniu swojego życia duchowego, bo coraz częściej wspomina o Bogu i aniołach. Apelowała też, żebyśmy się zadeklarowali, "komu się kłaniamy".
Przypomnijmy: Koronasceptyczna Edyta Górniak KWESTIONUJE pandemię i grzmi: "Zadeklaruj się, KOMU SIĘ KŁANIASZ"
Na swoim Instagramie natchniona koronasceptyczka pochwaliła się archiwalnym zdjęciem, na którym pozuje topless z pióropuszem na głowie. Jest to oczywiście fotografia promująca jedną z jej piosenek, jednak teraz postanowiła do niej dobudować filozoficzny wpis. Diwa wzięła tym razem na warsztat temat "prawdy" i ponownie podzieliła się z internautami swoimi przemyśleniami.
Trzech rzeczy nie udaje się zbyt długo ukrywać: Księżyca, Słońca i Prawdy - napisała uduchowiona piosenkarka.
Ten z pozoru niewinny post stał się dla jednej z internautek sposobnością, aby nawiązać do niedawnych wywodów Edyty na temat pandemii. Obserwująca wyjaśniła, że jej wujek, który jest Żydem, zakaził się koronawirusem, którego istnienie tak usilnie neguje Górniak i jej podobni.
Mój wujek, też Żyd, od czterech tygodni leży w Izraelskim szpitalu, w śpiączce, pod maszyną, która pozwala mu oddychać, ponieważ zaraził się COVID-19 i ma straszne powikłania. Nie wiem, jak pani widzi to, że nasza rodzina wzbogaca się finansowo w jakikolwiek sposób. Może warto byłoby pomyśleć o drugim człowieku z empatią i miłością, którą pani tak często deklaruje, a której jakoś nie widać, szczególnie wobec ludzi innego wyznania czy przynależności etnicznej - skrytykowała ją obserwująca.
Wygląda jednak na to, że Edyta niespecjalnie przejęła się jej słowami i odpowiedziała jedynie, że życzy jej... szerszych horyzontów.
Życzę Ci spokoju serca i szerokiego pojmowania zagadnień światowych. Podziały na tzw. rasy ludzkie, popularyzowane od tysięcy lat, widzą tylko ci, którzy te podziały mają w sobie. Warto, abyś się ich pozbyła. Bądź bezpieczna, pokój Tobie - odpisała jej dość pokrętnie gwiazda.
Rozumiecie coś z tego?