O Piotrze Kuryło usłyszała cała Polska po tym, gdy w upalny dzień przywiązał swoją adoptowaną sukę do bramy schroniska dla zwierząt, po czym szybko odjechał. Pies został sam na słońcu na około 2 godziny. Kuryło bronił się twierdząc, że schronisko było zamknięte i nikt mu nie otworzył. Próbował później robić z siebie ofiarę i przekonywał, że krytyka z jaką się spotkał to spisek jego "wrogów". Na koniec dodał, że nikt nie ma prawa go krytykować, bo matki również zostawiają dzieci w "oknach życia".
Warto zauważyć, że Piotr Kuryło przy każdej możliwej okazji kreuje się na "dobrego chrześcijanina", który bierze udział w szczytnych inicjatywach. Ma to jednak niewiele wspólnego z rzeczywistością. Jakiś czas temu, jako pierwsi, napisaliśmy o jego ataku na innego ultramatończyka, Piotra Paducha. Wraz z bratem podczas słynnego biegu z Aten do Sparty w 2009 roku rzucili się na biegacza. Tak wspomina te chwile świadek zdarzenia:
Odszedłem wtedy na kilka metrów, odwracam się, a oni biją Paducha - dodał Andrzej Burek, biegacz i świadek zajścia. Co wy robicie? - pytałem. Na to Kuryło: Zamknij się!. Do dzisiaj mam do siebie żal, że bardziej nie pomogłem koledze. Ale ja mam 60 lat i przyjechałem tam, żeby biegać, a nie się bić**.**
Taką wersję wydarzeń potwierdził też inny biegacz, Zbigniew Malinowski: 'Pożyczyłem mu okulary przeciwsłoneczne, bo przecież jakby na starcie go ktoś zobaczył w takim stanie, byłaby afera i nie mógłby pobiec. Ale on był tak słaby, że zszedł z trasy po 60 kilometrach. A wie pan, co zrobili jeszcze przed startem bracia Kuryło? Spuścili powietrze z opon swojego auta i nas publicznie o to oskarżyli. Najpierw pobili człowieka, a później jeszcze bezczelnie próbowali z siebie zrobić ofiary."
Sprawę nie została zgłoszona na policję, ale ofiara Kuryły nie zamierza milczeć. Paducha ze szczegółami wspomina zajście:
Dostałem kilka ciosów na twarz, parę dobrych kopniaków. Twarz miałem całą spuchniętą, oka nie było widać. Bił mnie z bratem, miał pretensje, że tamten ma zwichnięty nadgarstek przez to, że mnie bił. Piotr mówił: kop go po głowie. Odchodzili mówiąc masz nauczkę sportowców.
Źródło: UWAGA! TVN/x-news