Jarosław Jakimowicz z pewnością należał do grona najbardziej kontrowersyjnych gwiazd Telewizji Polskiej. 54-latek przez kilka lat współpracował z redakcją "Pytania na śniadanie", udzielał się jako komentator w formacie TVP Info "Jedziemy", a także prowadził program publicystyczny "W kontrze". Po kilku tygodniach stopniowego wycofywania aktora ze stacji nadawcy publicznego Telewizyjna Agencja Informacyjna oficjalnie poinformowała o zwolnieniu Jakimowicza.
Według informacji opublikowanych na portalu Wirtualne Media, ostateczna decyzja o zwolnieniu Jarosława Jakimowicza była w dużej mierze podyktowana spływającymi skargami. "Nieprzyzwoite zachowania" 54-latka miały przeszkadzać przede wszystkim pracującym z nim kobietom.
Bezpośrednim powodem rozstania z Jakimowiczem były seksistowskie i przemocowe relacje w miejscu pracy, konkretnie wulgarne wyzwiska do kobiet i tak też ma wpisane na wypowiedzeniu współpracy - ujawnił Pudelkowi menedżer TVP wysokiego szczebla.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Magdalena Ogórek długo współpracowała z Jarosławem Jakimowiczem. Zapytaliśmy ją o ten czas
O tym, jak trudno mogło współpracować się z Jakimowiczem, mogły świadczyć chociażby częste roszady w składzie gospodarzy kontrowersyjnego programu "W kontrze". Przypomnijmy, że u boku aktora występowały aż cztery prowadzące: Agnieszka Oszczyk przez siedem miesięcy, Anna Popek przez osiem miesięcy oraz Agnieszka Siewiereniuk-Maciorowska przez zaledwie trzy miesiące.
Zdecydowanie najdłużej w programie zabawiła Magdalena Ogórek, która odeszła z programu po ponad roku. W obliczu zwolnienia Jakimowicza i "afery skargowej" poprosiliśmy prezenterkę o komentarz i zapytaliśmy, czy faktycznie z Jarosławem było "trudno wytrzymać".
Wszystko, co miałam do powiedzenia w tej sprawie, powiedziałam, gdy zrezygnowałam z formatu "W Kontrze". Jest to dla mnie rozdział zamknięty i absolutnie nie chcę do tego wracać - przekazała Pudelkowi Magdalena Ogórek.
Tak Magdalena Ogórek wypowiadała się o Jarosławie Jakimowiczu, gdy odchodziła z programu "W kontrze"
Przypomnijmy, że o głośnej rezygnacji Magdaleny Ogórek z prowadzenia "W kontrze" media rozpisywały się na początku 2022 roku. Już wtedy sugerowano, że głównym powodem odejścia prezenterki były zachowania Jarosława Jakimowicza. Choć Ogórek nie potwierdziła wprost tych doniesień, zwróciła uwagę na "mówienie zupełnie innymi językami".
Od końca grudnia nie pojawiam się w programie "W kontrze". Myślę, że dla widzów naszego programu nie jest żadną tajemnicą, że (z Jarosławem Jakimowiczem - przyp. red.) mówimy zupełnie innymi językami. Prezentujemy też może inne postawy naszego dialogu z widzami. Więcej nie mogę powiedzieć, ponieważ obowiązuje mnie pewien kanon kultury korporacyjnej - tłumaczyła "Super Expressowi" ponad rok temu.