Minęły już niemal cztery miesiące od rodzinnego dramatu Dawida Kubackiego. Przypomnijmy, że w marcu skoczek został zmuszony do wycofania się z udziału w Pucharze Świata w związku z problemami zdrowotnymi swojej żony. Marta Kubacka trafiła wówczas do szpitala w wyniku poważnych problemów kardiologicznych, a lekarze walczyli o jej życie. Na szczęście dzięki opiece specjalistów żona sportowca zaczęła wracać do zdrowia i dziś dochodzi już do siebie w domowym zaciszu.
W związku ze znaczną poprawą stanu zdrowia ukochanej żony, Dawid Kubacki mógł powrócić do treningów i udziału w zawodach. Na początku lipca 33-latek wystartował w konkursie na Wielkiej Krokwi w Zakopanem w ramach Igrzysk Europejskich i zaliczył powrót w wielkim stylu. Skoczek zwyciężył zawody, a złoty medal zadedykował początkowo Marcie. W jednym z wywiadów stwierdził jednak, że dedykacja należy się personelowi medycznemu, który pomógł jego żonie w powrocie do zdrowia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wzruszające słowa ojca Dawida Kubackiego. Tak wspomina rodzinny dramat i walkę o zdrowie Marty Kubackiej
Kilka tygodni przed powrotem na skocznię, Dawid Kubacki przyznał, że życie jego rodziny powoli wraca do normalności, lecz nie jest to łatwy i szybki proces. O ogromie tragedii, którą przeżył skoczek w związku z walką lekarzy o życie żony, napisał ostatnio jego ojciec, Edward Kubacki. Wspomnienia z tragicznego momentu, gdy zdrowie Marty podupadło, mężczyzna zawarł w felietonie, który pojawił się na portalu WP Sportowe Fakty.
Pamiętam, kiedy odebrałem syna z lotniska po jego powrocie ze Skandynawii. Widziałem, że to nie jest ten sam Dawid. Nerwy bardzo na niego wpłynęły. Chciałby nieba przychylić, ale nie miał możliwości zrobienia czegokolwiek. Czuł niemoc - wspominał ojciec skoczka narciarskiego.
Wyobraź sobie, że jesteś na zawodach i nagle dostajesz telefon, że żona jest w ciężkim stanie. To jest coś strasznego, nikomu nie życzę takiej sytuacji. Było widać, że bardzo cierpiał. Tego nie da się opisać. Cierpieliśmy wszyscy, ale on szczególnie - przyznał Edward Kubacki.
Ojciec Dawida Kubackiego przekazał też, że żona jego syna czuje się już zdecydowanie lepiej, mimo że przed odzyskaniem pełnej sprawności czeka ją jeszcze dużo pracy. Poinformował ponadto, że jego synowa może już swobodnie przebierać dzieci, karmić je, a nawet zostawać z nimi sama. Według Edwarda Kubackiego, dramat rodzinny, który na szczęście się już skończył, wzmocnił psychikę jego syna.
Trzeba się cieszyć, że ten dramat minął. Myślę, że psychicznie Dawid wyjdzie z niego wzmocniony. Przeżył niebywały stres, ale też dostał kopa do działania - podkreślił tata Dawida.